Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mireczki i Mirabelki!
Naszła mnie taka refleksja na temat dzisiejszego świata...rozrywki...(marnej IMO)
Nie wiem już sam, czy ze mna jest coś nie tak, czy te czasy są coraz bardziej #!$%@?.

Byłem ostatnio w klubie, wiecie, młodzież, troche starsi, ogólnie średnia wieku około 25 lat, różny przekrój osób, był to przeciętny klub w średnim Polskim mieście. Większość osób #!$%@?, dzikie seksi densy na parkiecie
wszyscy sie do siebie ślinią jak #!$%@?, kręcenie tyłkiem, łapanie za cycki i tyłek. Mimo, że nie wylewałem za kołnież czułem się mocno zażenowany, czułem że kompletnie mi to nie pasi, że to nie mój klimat,
że to jakiś poziom mega niskiej rozrywki, gdzie napalone atencjuszki wypinają do każdego dupe, a sebki tylko czekają żeby złapać za tyłek.
Super impreza #!$%@?! Niech bas #!$%@?, a my bawmy się bez hamulców do porzygu, ruchania po kiblach itd. Myślałem, że trochę potańczę, pogadam ze znajomymi itp. Niestety ten widok odrzucił mnie do tego stopnia, że nie poszedłem na parkiet, a ze znajomymi nie pogadałem bo muzyka napierdałał
tak mocno, że ciężko było cokolwiek usłyszeć.

Czy tylko mnie odrzuca takie klubowe życie? Czy tylko ja myślę, że to taki #!$%@?łek dla napalonych chłopaczków i atencyjnych szmulek? Czy może dzis to całkiem normalne i na tym polega zabawa wyzwolonej, nowoczesnej imprezy?

Osobiście wole iść pogadać ze znajomymi do dobrego baru/ogródka, gdzie można wypić coś dobrego i w spokoju pogadać a parkiet jest oddalony o tyle, że muzyka nie zagłusza rozmowy.
A najbardziej mnie rozśmiesza jak ktoś mówi ze idzie do klubu szukać dziewczyny/chłopaka. Serio #!$%@?? Po tym co zaobserwowałem sądzę, że można tam co najwyżej znaleźć szybki seks, ale miłości szukać w takim szambie to chyba szczyt naiwności.

Powiedzcie czy to mi #!$%@?ło i powinienem zluzować poślady, czy macie podobnie i idziecie na przekór pop kulturze plastikowego szajsu, szukacie innej rozrywki, szukacie partnerów z dala od nocnego życia itd.?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Po pierwsze klub klubowi nierówny. To tak, jakbyś szedł do gejowskiego klubu i był zdziwiony, że goście się liżo i ze sobą tańczą. Jak idziesz do jakiegoś Spiża, Pomci czy innego Shine, to tak właśnie to wygląda. Same Sebki, Karyny, parkiety do disco polo, muzyka tak #!$%@?, że nie da się tam nawiązać relacji innej niż ocieranie #!$%@? o dupsko w tańcu. ALE

Co do niektórych nie dociera, jest sporo
TroskliwaEskimoska: Szukanie dziewczyny/chłopaka na dyskotece to chyba najgorszy pomysł z najgorszych. Wśród moich znajomych miałam co najmniej z 10 osób, które w taki sposób szukały drugiej połówki i nigdy to się nie skończyło dobrze. Prawda też jest taka, że są kluby i kluby. W większości ludzie zachowują się tak jak Ty napisałeś, ale bywałam też w takich gdzie jest pełna kultura, ludzie się bawią fajnie na parkiecie bez odwalania jakiś erotycznych
@AnonimoweMirkoWyznania: zamień bass na jakieś fletnie pana, kible na antyczne leżanki, cekinowe sukienki czy co tam się teraz nosi na szaty i wianki na głowach i masz greckie orgie ku czci Dionizosa. Już nie brzmi tak lamersko?

#!$%@? sebki komuś #!$%@?ły i zrobiły bydło? Wstyd nam jako Polakom, nie? Udają patriotów a prawdziwi patrioci by ich potępili? Polecam poczytać o Dymitriadach (to wtedy jak w chwale zdobywaliśmy Moskwę). Proto-sarmato-sebiksy szkolone od
@AnonimoweMirkoWyznania: Ludzie w takich klubach szukają seksu i atencji?! Gratuluję wiekopomnego odkrycia. To nie jest jakaś domena "naszych" czasów - tak było zawsze na spędach dla gawiedzi. Nie ważne, czy idziesz do klubu a'la Warsaw Shore, czy przeżywałbyś klasyczną Noc Kupały przy głośnej muzyce i w oparach różnych, odurzających ziółek. Ludzki "taniec godowy" niczym się nie różni od pawia rozkładającego swój ogon i wydającego te wszystkie irytujące odgłosy.
Chcesz tego uniknąć,
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie #!$%@?ła głośna muzyka na takich imprezach. #!$%@? słychać jak ktoś do mnie mówi. Poza tym to o czym napisałeś to prawda. Dynamiczne życie gdzie każdy chce już teraz wszytskiego w tej właśnie chwili - cycka, seksu itd itp. Na dyskoteki chodzą Ci co chcą się wybawić ale też zruchać. Po co się starać budować jakąś więź skoro można zaspokoić swoje potrzeby na jednej dyskotece. Sam byłem pare miesiecy
WierzgającyEskimos: @AnonimoweMirkoWyznania tak jest z tobą jakiś problem. Dziwi Cie głośna muzyka w klubie ? Ha ha po to jest klub żeby tak głośno puszczac muzykę. Co cię obchodzi po co inni chodzą do klubu ? Zajmij się sobą. Ja tam chodzę np bo tylko tam posłucham mega głośno muzyki i tam się wytancze . A przy tym trochę wypije.
Nie każdy odpierdziela w klubie tańce godowe. Ludzie idą tam się