8h pracy nad zdjęciami. Lightroom zdecydował się wywalić wszystkie ustawienia fotek które miałem właśnie eksportować. Cofanie nie pomogło, nic nie pomogło. Dzień pracy w dupę.
@sorek wiem co czujesz bo swego czasu sobie amatorsko montowałem filmu, podczas renderu na 80 procencie scrashowało program, ALE PRZECIEŻ JEST AUTOZAPIS, wchodzę a tam dopiero połowa zaimportowanych materiałów bez żadnej obróbki, czyste surowe nagrania bo w ustawieniach mi się zresetowało domyślnie na autozapis co 3h (#!$%@? domyślne ustawienia, jakiś psychol to chyba programował). Of kors film zrobiłem dopiero po tygodniu ja ochłonąłem ( ͡°͜ʖ͡°)
@sorek ja robie tak ze mam ustawiony bacup przy kazdym wylaczeniu programu. Zawsze jak mialem eksportowac wieksza partie, albo obrabialem sporo matrrialu to wylaczalem i wlaczalem (⌐͡■͜ʖ͡■) LR aby sobie backup zrobic
@kuraku: @3rdEye: @Old_Postman: chyba wiek co było problemem. Miałem jeden plik tif ktory edytowalem i nacisnalem ten przycisk od "import from file", pech chciał że miałem zaznaczone wszysykie zdjęcia i debil mi tak zrobił dla innych plików też.. A tego nie można cofnąć (na to wygląda..) innego wyjaśnienia nie mogę znaleźć.
@Old_Postman: nie widzę innej możliwości. Serio pracowałem nad ostatnim zdjęciem i sekundę później patrze reset wszystkich ustawień.. Nie mogłem nic zrobić
#zalesie #fotografia ##!$%@?