Wpis z mikrobloga

Mirki od #remontujzwykopem
Czy tak ułożona płytka jest w normie? Czy tak powinno być? Znalazłem parę takich rzeczy w łazience. Mam niedługo zapłacić za resztę pracy

Niektóre płytki mają tak że na dole jest cienka figa a na gorze dwa razy grubsza.

Kolejna sprawa jest taka że niektóre płytki delikatnie wystają ponad płaszczyznę ściany i czuć to pod rekami

Kolejna sprawa to ceramiczna "listwa przypodłogowa" która została obtluczona i dziurę zakryto silikonem.

Na plytkach od walkina zbiera się woda po ich bokach plus na jednej płytce robi się kałuża. Warstwa tej wody jest płytka ale nie spływa.

Czy ja mam się czego czepiać?
H.....r - Mirki od #remontujzwykopem
Czy tak ułożona płytka jest w normie? Czy tak po...

źródło: comment_L3B3cDKSfVsVlkDJEoyrcvSXAcwslMnE.jpg

Pobierz
  • 47
@Holenderski_Ser: To nawet dużo. Tym bardziej szkoda. Cena w przedziale 20-150zł nie jest wyznacznikiem. Możesz trafić igły za 30zł i parchy za 100zł i co śmieszne mogą być z Hiszpanii i innych Włoch i mogą się trafić krzywe. Miały na sobie kreski po kredce?
@Holenderski_Ser: Z tego co tłumaczył mi kolega- kredką znaczy się gorszą klasę. Rozumiem, że sprawdziłeś ich równość(zobacz jak się ma jedna do drugiej, analogicznymi bokami), krzywiznę- poziomicą po wierzchu. Możesz sprawdzić długość przekątnych czy są równe, to wtedy są winklowe. Ale to już takie szukanie dziury w całym, naprawdę musiałyby być duże różnice. Już jakość fugi mówi o wykonawcy. Dużo masz takich minięć w płytkach?
@Holenderski_Ser: Czyli nie licują się i są skoszone względem siebie? Masz poziomicę, lub coś prostego i długiego? Na podłodze widzę coś leży. Poprzystawiaj i przeleć po ścianach. Zobacz czy masz kołyskę na "łacie".
@WesolyLudwiczek: Nie mówię, że nie ale co fachowiec to inne zdanie. Wiadomo
kołyska na łacie


@Holenderski_Ser: przystawiasz do powierzchni płytek łatę/listwę/poziomicę do ściany. Ogólnie coś co jest proste, wtedy łatwo zaobserwować, czy jest linia. Dociskasz, jeżeli się chwieję/kołysze, tudzież jest prześwit to nie ma linii, tzn. płytkarz spieprzył. Odnośnie szlifowania, to moim zdaniem też za duże, kumpel o wiele dokładniej to robi, a ostatnio na takie wykończenia używa listew aluminiowych- kwestia praktyczności- czy stukniesz czy pukniesz jakimś flakonikiem z perfumami to nie wyszczerbisz.
Jeżeli chodzi o wielkość fug i przesunięcia płytek, należy sprawdzić wcześniej ich kalibrację i płaszczyznę np. czy nie są wypukłe/wklęsłe. To się wiąże automatycznie z pozapadanymi rogami, jeżeli tak jest to przy składaniu ich pod kątem 45 stopni fugi wyjdą grubsze na środku, a cienkie na końcu płytek. Cała reszta to fuszerka
@Holenderski_Ser: Czyli złe wieści kolego...
@Holenderski_Ser:
Musisz tylko do pojedyńczej płytki przystawić coś prostego po jej płaszczyznie użytkowej.
Nawet wziąć do rąki i zobaczyć po krawędzi płytki okiem czy jest prosta( tak jakbyś celował z karabinu- tylko karabinem jest płytka). na tym zacięciu 45st masz nierówności na fudze/ wypełnieniu fugą?