Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Amerykański krążownik ciężki USS ''Indianapolis''

USS ''Indianapolis'' był amerykańskim ciężkim krążownikiem typu Portland, wybudowanym w 1932 roku oraz okrętem flagowym adm. Raymonda Spruance'a, dowódcy 5. Floty. Brał udział w walkach o Nową Gwineę, Aleuty, Wyspy Gilberta, Mariany, Iwo Jimę i Okinawę. Latem 1945 roku skierowano go z tajną misją dostarczenia za wszelką cenę na Tinian ładunku nuklearnego do bomb atomowych, które spadły potem na Hiroshimę i Nagasaki. W drodze powrotnej, w nocy z 29 na 30 lipca 1945 roku okręt został dostrzeżony przez japoński okręt podwodny I-58, dowodzony przez komandora Mochitsurę Hashimoto. Okręt podwodny odpalił salwę torped, z których dwie trafiły w okręt piętnaście minut po północy, powodując eksplozję, przełamanie okrętu na pół i zatonięcie w ciągu 12 minut. Spośród 1195 marynarzy, około 300 zginęło natychmiast, dalszych 900 znalazło się w wodzie.

Wielu nie posiadało kamizelek ratunkowych ze względu na nagłą ewakuację okrętu, nie spuszczono także dostatecznej liczby szalup i tratw. Kamizelki ratunkowe nasiąkały wodą i po pewnym czasie zwyczajnie ciągnęły rozbitków w dół - wielkiego pecha mieli ci, którzy w nich zasnęli w nocy. Brakowało wody i żywności, wielu miało potworne halucynacje powodujące nawet picie wody morskiej, ale najgorsze miało dopiero nadejść. Okręt zatonął bowiem w miejscu żerowania rekinów. Rekiny atakowały w dzień i w nocy. Marynarze wspominali, że wielu rozbitków przegryzły na pół, zaś w nocy co kilka-kilkanaście minut rozlegał się krzyk człowieka. Mimo prób ratowania ludzi, poprzez tworzenie kręgów i uderzanie nogami wody, ataki rekinów nie ustawały. Potwory odgryzały nogi i szarpały biodra, a woda była czerwona od krwi, co wzbudzało szał jeszcze większej ilości rekinów i potęgowało ataki. Rozbitkowie spędzili w wodzie cztery dni, mimo, iż miał się zameldować 31 lipca na Filipinach i wziąć udział w ćwiczeniach. Wywiad amerykański wiedział o zatopieniu, ponieważ odebrał meldunek SOS, jednak z niewiadomych przyczyn nie skierowano go do dowództwa Floty.

Pomoc nadeszła dopiero 2 sierpnia, kiedy porucznik Wilbur Gwynn w samolocie Lockheed Ventura przypadkowo zauważył setki rozbitków wodzie i wezwał na pomoc łódź latającą Catalina, uprzednio zrzucając tratwę i żywność. Kiedy pilot Cataliny, por. Adrian Marks zszedł nad wodę, zobaczył przerażający widok setek wycieńczonych ludzi i pogryzionych ciał przez rekiny. Kiedy samolot się zatrzymał, załoga Cataliny zaczęła strzelać z pistoletów do rekinów, przepłaszając je.

Amerykanie jeszcze tego samego dnia skierowali wszystkie okręty w pobliżu do ratowania rozbitków. Ocalono zaledwie 327 marynarzy, z których jeszcze dziesięciu zmarło z wycieńczenia.

Reperkusje po zatopieniu były szczególnie nieprzyjemne dla dowódcy USS ''Indianapolis'', komandora Charlesa B. McVaya III, którego postawiono przed sądem w listopadzie 1945, zarzucając mu niedopełnienie obowiązków służbowych, poprzez m.in. zarzucenie zygzakowania. US Navy poszukiwała kozła ofiarnego, jednak zeznania ekspertów oraz komandora Hashimoto obroniły McVaya, który został ułaskawiony.

Sprawa miała swój smutny finał, ponieważ McVay przez wiele lat po wojnie otrzymywał telefony i kartki świąteczne od rodzin ofiar USS ''Indianapolis'', na których pisano: ''Wesołych Świąt. Boże Narodzenie byłoby w naszej rodzinie znacznie szczęśliwsze, gdyby nie zabił pan mojego syna.'' Po śmierci żony, osamotniony i zamknięty w sobie McVay popełnił samobójstwo 6 listopada 1968 roku, strzelając sobie w głowę z pistoletu, będąc ostatnią ofiarą USS ''Indianapolis''.

Sprawa miała swój dalszy ciąg w latach 90. XX wieku, kiedy 12-letni uczeń szkoły podstawowej, Hunter Scott wydobył prawdę na światło dzienne, przeprowadzając wywiady z żyjącymi jeszcze rozbitkami USS ''Indianapolis'' oraz przeglądając 800 dokumentów. Jego działania doprowadziły do tego, że w 2000 roku prezydent USA, Bill Clinton nakazał oczyszczenie McVaya ze wszelkich zarzutów, co nastąpiło w 2001 roku. Obecnie żyje jeszcze 36 rozbitków z USS ''Indianapolis'', ostatniego okrętu zatopionego podczas II Wojny Światowej.

Co ciekawe, losy okrętu zostały wspomniane w filmie ''Szczęki''.

Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Amerykański krążownik ciężki USS ''Indianapolis...

źródło: comment_se3RSAYlCteodyRTatTUFrzomGlo8Lwb.jpg

Pobierz
  • 3
@Mleko_O: Nie wiem czy dobrze rozumiem. W tekście Autor napisał, że zeznania Japończyka i ekspertów OBRONIŁY kapitana, po czym chwilę później dodaje, że go ułaskawiono (czyli był uznany winnym, ale ktoś, zapewne prezydent, postanowił go ułaskawić). To jaki w końcu był wyrok sądu?
W latach 90 "poznano prawdę". Jaką prawdę? Czym się różniła ta prawda od tej z wyroku (jakiego? winny, niewinny?) sądu z lat 40?
A o samym wydarzeniu nie
@Stona: Niestety jeżeli chodzi o Indianapolis osobiście nie posiadam ŻADNEGO źródła na ten temat więc nie pomogę ( ͡° ʖ̯ ͡°) musisz pytać bezpośrednio autora