Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, znacie jakiegoś dobrego #psychoterapia z #lodz? Mam problem, potrafię godzinami rozpamiętywać rzeczy z przeszłości, jak to niektórzy ludzie mnie oszukiwali, dziewczyny w których się kochałem łamały mi serce itd. Nie umiem przez to kompletnie skupić się na przyszłości i nie wiem jak mam np. nawiązać stały związek. W związku z tym mam parę pytań
1. Jak często chodzić na jedną sesje? Raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie itp?
2. Po jakim czasie będzie widac efekty i będę mógł normalnie żyć?
3. Jak to jest z otworzeniem się przed terapeutą? Boje się że nie będę mógł mówić obcej osobie o swoich problemach
#psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: W łodzi polecam Dr. Albinowską, tania nie jest, ale jest bardzo dobra.
1. Najlepiej chodzić raz w tyg. a raz na 2 tyg. to bezwzględne minimum.
2. Zależy od stopnia nasilenia problemu.
3. Przed obcą osobą jest łatwiej się otworzyć, niż przed znajomym, tym bardziej, ze to profesjonalista

Mam nadzieję, że pomogłem.
@AnonimoweMirkoWyznania: A ja bym polecał inną drogę:
Idź do psychiatry. Powiedz o co kaman. Przepisze Ci najpewniej leki typu SSRI. Potem na siłę zajmuj się przyjemnymi rzeczami, wychodź ze znajomymi, wyjeżdżaj, chodź na koncerty.... Psychoterapia ewentualnie przy okazji, jeśli potrzebujesz się komuś wygadać, chociaż uważam, że i tak najlepszym psychoterapeutą jest barman :)
@Atencyjny-Kitku: każdemu, kto ma problemy z psychiką przyda się psychiatra. To zwykły lekarz, jak każdy inny. Nie trzeba mieć raka, żeby iść z grypą do lekarza. Lepiej właśnie teraz, kiedy nie dzieje się nic bardzo poważnego niż zwlekać i czekać na coś gorszego.

Mówiłem wyżej, że nie muszą to być jakieś silne psychotropy. A czy jakiekolwiek leki są potrzebne? Niech oceni lekarz.
@2e9d146875797f1bed81f84d: ale kiedy masz grypę to nie idziesz do onkologa...
Powtarzam, nie jest mu potrzebny psychiatra. Jak narazie chłop musi sie wygadac i podbudowac swoja wartość, a leki tego nie dają. Ma iść i wygadac sie i wyplakac i zezloscic sie. Wyrzucic negatywy i zla energie. Leki skumuluja, ze bedzie chodzacym bezemocjonalnym zombie.
Nie. Psycholog tez nie. Powinien pójść do teraputy - jest chyba biofeedbackowy w Łodzi.