Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +73
Baba nigdy na studniówce nie była, na balu gimnazjalnym. stała pod ścianą.
Jak klasa sobie zdjęcia robiła to specjalnie mnie nie zawołali żeby mnie na nich nie było i powiedzieli, że wyszłam.
Jedyna przyjaciółka z którą poszłam mnie zostawiła po 30 min dla innej grupki.
Przez te niby najlepsze lata życia mam traumę aż do grobowej deski a jakiś chuop przyjdzie powie, że ma traumę bo rodzice mu kazali być grzecznym
Już
Jak klasa sobie zdjęcia robiła to specjalnie mnie nie zawołali żeby mnie na nich nie było i powiedzieli, że wyszłam.
Jedyna przyjaciółka z którą poszłam mnie zostawiła po 30 min dla innej grupki.
Przez te niby najlepsze lata życia mam traumę aż do grobowej deski a jakiś chuop przyjdzie powie, że ma traumę bo rodzice mu kazali być grzecznym
Już
Aokx +171
Mam raki problem, że kilka lat temu zalęgły się u nas pszczoły na dachu gdzieś w wentylacji. Nie mamy wejścia na strych, dom jest duży i wysoki i moi starsi już rodzice mieli trochę wyjebongo. Mnie trochę #!$%@?ło bo zawsze podczas kąpieli wchodziły 2/3 pszczoły i kilka razy mnie użądliły. Poszedłem na studia i trochę teraz mam bardziej wyjebongo, ale zostałem teraz i... wyroiły się drugie w dachu, przy łazience, zrobiły dziurę w suficie (mamy drewniany) i normalnie wlatują i wylatują. Rodzice na to.. A KTO TAM TE PSZCZOŁY ZABIERZE. I tak myję się rano z otwartym oknem bo lecą do światła wtedy,a w nocy strach wejść do łazienki. Nie wiem czy już rodzicom na mózg padło, czy ja jestem dziwny.. Ale nie wiecie kto się zajmuje takimi sprawami? Wolałbym obejść się bez trucia, ale jak nikogo nie znajdę to chyba będę zmuszony. (╯︵╰,)
Szukaj lokalnego pszczelarza lub dzwoń do straży pożarnej
A jeśli chodzi o pranie, to ja bym uderzył do straży pożarnej jeśli to w budynku mieszkalnym
I nie, mieszkamy w domu.
Druga sprawa, pozbędziesz się tych to przyjdą następne w ich miejsce, zrobić remont trzeba - pouszczelniać dom.
Porób jakieś foty.
PS. A jak się kąpiesz to pszczoły przypadkiem lecąc nie kłaniają się