Wpis z mikrobloga

#pszczelarstwo #pszczoly #pomocy

Mam raki problem, że kilka lat temu zalęgły się u nas pszczoły na dachu gdzieś w wentylacji. Nie mamy wejścia na strych, dom jest duży i wysoki i moi starsi już rodzice mieli trochę wyjebongo. Mnie trochę #!$%@?ło bo zawsze podczas kąpieli wchodziły 2/3 pszczoły i kilka razy mnie użądliły. Poszedłem na studia i trochę teraz mam bardziej wyjebongo, ale zostałem teraz i... wyroiły się drugie w dachu, przy łazience, zrobiły dziurę w suficie (mamy drewniany) i normalnie wlatują i wylatują. Rodzice na to.. A KTO TAM TE PSZCZOŁY ZABIERZE. I tak myję się rano z otwartym oknem bo lecą do światła wtedy,a w nocy strach wejść do łazienki. Nie wiem czy już rodzicom na mózg padło, czy ja jestem dziwny.. Ale nie wiecie kto się zajmuje takimi sprawami? Wolałbym obejść się bez trucia, ale jak nikogo nie znajdę to chyba będę zmuszony. (,)
  • 6
@AtanzyBazakbal: Jak gdzieś w ścianie się zalęgły czy coś to może być je ciężko wyjąć bez demolki, ale ogólnie popytaj pszczelarzy, może na forum pszczelarskim jakimś. Jakby było łatwo je zabrać to zawsze ktoś rodzinę za darmo by zyskał.

Druga sprawa, pozbędziesz się tych to przyjdą następne w ich miejsce, zrobić remont trzeba - pouszczelniać dom.

Porób jakieś foty.

PS. A jak się kąpiesz to pszczoły przypadkiem lecąc nie kłaniają się