Wpis z mikrobloga

MISTRZOSTWA PAST 2018, dzień ósmy!
Tag do obserwacji: #mistrzostwapast #pasta

Dzisiaj przystępujemy do ostatniego już głosowania przed trzema półfinałami - 7 past z czwartych miejsc dostają jeszcze jedną szansę i mierzą się w barażu o ostatnie 3 z 24 miejsc w kolejnej fazie. Więcej past w całym turnieju się już nie pojawi, dziękuję za wszystkie propozycje.

Głosowanie Grupy G wygrywa Pasta o rakiecie na Łódź Bałuty, na drugim miejscu pasta o skupie katalizatorów Jarka Jakimowicza, a na trzecim pasta o mafii zapiekankowej. Wszystkie trzy awansują do półfinałów.

Treść wszystkich past wraz z tytułami będę wklejał w komentarzach.
Jeśli chcesz być wołany do kolejnych grup i faz zaplusuj ten wpis.
A więc głosujemy nad Grupą Barażową i niech wygra najlepsza! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
aveniner - MISTRZOSTWA PAST 2018, dzień ósmy!
Tag do obserwacji: #mistrzostwapast #p...

źródło: comment_RvAaJzaCh9MSfzTdTRGwBJvQ4uS8mVS9.jpg

Pobierz

WYBIERZ SWOJĄ ULUBIONĄ PASTĘ (MISTRZOSTWA PAST BARAŻE)

  • Pasta o kiblu i czuwającym starym 22.5% (672)
  • Pasta o Toczku 14.0% (418)
  • Pasta o wnoszeniu rac 5.8% (172)
  • Pasta o psie na wystawie w galerii 21.0% (629)
  • Pasta o rodzinie ze wsi na wakacjach w Warszawie 11.0% (329)
  • Pasta o leczo 14.0% (418)
  • Pasta o kałmuku 11.7% (351)

Oddanych głosów: 2989

  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pasta o kiblu i czuwającym starym
Jak miałem 15 lat i chodziłem srać, mój stary cały czas niby to przypadkiem kręcił się koło kibla i ciągle pytał: a co tam tak cicho, czemu cię nie słychać? jak pierwszy raz nie odpowiedziałem, to zaczął walić w drzwi i krzyczał: dlaczego milczysz, co się stało?przeklinał i wrzeszczał, że zaraz wyrwie drzwi z zawiasów. also, stary mnie opieprzał jak srałem i nie spuszczałem wody, ale
  • Odpowiedz
Pasta o Toczku
O ja głupi chciałem się zapisać do siłowni, coby sobie przykabanić i zaimponować miejscowym Karynom muskulaturą, i się wybrałem do renomowanego fitness klubu. Nie zdawałem sobie sprawy co mnie tam może czekać, ale po kolei.

Początkowo spoko luz, zwłaszcza, że darmowa wejściówka na próbę (można sobie zarezerwować na PESEL, na ich stronie i masz dzień otwarty w zasadzie). Pracownicy widzą, że potencjalny klient to mili i pomocni, pokazują jak co obsługiwać żeby sobie nie zrobić kuku, zachwalają saunę, opowiadają, że wypasiona solara za symboliczną złotówę, no i trenerzy do dyspozycji.

Trochę się pomachało żelastwem, popróbowało maszynki, to z ciekawości spytałem jak to wyglada ten personal trainer. Okazuje się, że płatny dodatkowo sporo, ale za jakość trzeba płacić, a oni mają najlepszych trenerów w mieście. A zresztą dzisiaj gratis mogę się przekonać i zawołali go. Tą górę mięcha. "Panie Sławku, pan chce się dowiedzieć jak tam u nas z prywatnym treningiem" Usłyszałem głośne "FAAAAAAAAAAAAAAAAAK!" i dźwięk upuszczanych hantli. Podbiegł do nas światowej sławy strongmen Sławomir Toczek.
  • Odpowiedz
Pasta o wnoszeniu rac
Zastanawiasz się jak kibice wnoszą race na stadion? Otóż już mowie. Jadę kiedyś na mecz, parkuje sobie na parkingu pod Torwarem, patrze, a tu grupka łysych sebixow wypina tyłek, a inni ładują tam ogromne ilości rac. Większość z nich była solidnie przecwelona w wiezieniu wiec poważne ilości pirotechniki zostały ukryte w odbytach wyklętych. Później dzieje się rzecz nieprawdopodobna, jeden z gniazdowych Legii wbija i wypina tyłek, a grupka
  • Odpowiedz
Pasta o psie na wystawie w galerii
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
  • Odpowiedz
Pasta o rodzinie ze wsi na wakacjach w Warszawie
ojciec sie wyrwal z biedy, ale jego brat juz nie:

skory z psow wszedzie, pozszywane jako koce
papier toaletowy to zawsze stare gazety
ukradli kiedys motorynke i do dzis jezdza tylko na niej
  • Odpowiedz
Pasta o leczo
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k---a pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k---a posmakowało, że z-----ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i w--------ł razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął s--------ć. Do dziś matka opowiada jak w bananem na ryju w--------ł chochla za chochlą
  • Odpowiedz
@aveniner: Mi się inna pasta podobała prze kilkunastu godzin chyba jakaś mirabelka zapodała o tym jak to się "kochali" aż powypadały z mebli szklanki pamiętające epokę Wałęsy, czy coś tak...
  • Odpowiedz