Wpis z mikrobloga

@comfortably_numb: Ota Pavel - Śmierć pięknych saren i inne jego opowiadania parę lat temu zmieniły moje wakacje (życie w sumie trochę też).

Z czeskiego podwórka polecam jeszcze hrabalowskiego Czułego barbarzyńcę albo Obsługiwałem angielskiego króla (albo wszystko hrabalowskie).

W ogóle to Czesi potrafią w tych swoich mądrych książkach stworzyć jakiś taki ciepły, sielankowy nastrój (nawet jak o strasznych rzeczach mówią) - w sam raz na wakacje.