Wpis z mikrobloga

Stoję sobie na przystanku, czekam na autobus... Idzie nawalony gość przez skrzyżowanie i #!$%@?ł tak na łeb że hardcore... No to lecę ja i 2óch innych chłopów. Reszta się gapi. Krwi jakby świnie zarzynali... Aż naciągało mnie momentami. Na szczęście w miarę przytomny. Zadzwoniliśmy po pogotowie, skombinowałem chusteczki... Kazałem mu trzymać mocno na rozcięciu. Karetka już w drodze... Pomimo tego, że ostatnio mam samo pasmo nieszczęść i pecha to chociaż temu gościowi pomogłem i zachowałem się tak jak trzeba. Dasz plusa? Będę wdzięczny i będę miał chociaż satysfakcję, że byłem potrzebny #poniedzialek #niewiemjaktootagowac #littleherooftheday
  • 17