Wpis z mikrobloga

@Rodzynek_w_serniku: Różowa pojechała z koleżanką do pracy, po dwóch dniach odjechały dziewczyny które miały zastąpić i od nich dowiedziały się że właścicielka nie płaci. Jak powiedziały o tym właścicielce to ta je dosłownie wyrzuciła i zostawiła na lodzie. Umowy nie było, praca na czarno
@DwaKaptury:
  • Odpowiedz
@FlyorDie: jakieś dowody że pracowały? zdjęcia, świadkowie, coś? może aktualni pracownicy mają dość i by się 'dołączyli'? Za pracę na czarno pewnie spore kary są, ja się nie znam, ale na pewno ktoś mądry coś podpowie tu ;)
  • Odpowiedz