Wpis z mikrobloga

@toxa: ta papuga udała się na spotkanie ze swoim stwórcą, kopnęła w kalendarz, wącha kwiatki od spodu, to ex-papuga. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta papuga nie będzie ani trochę żywsza nawet jeśli przepuścić przez nią 5000 voltów. Oto co ja nazywam martwą papugą...