Aktywne Wpisy
r5678 +274
#motoryzacja
XD grubo pod deklem
Kup sobie samochód którego nie możesz tankować, odwalaj szajs aby go ładować. codziennie baw się w owijanie workami foliowymi przedłużaczy i portu ładowaniu, musisz tez mieć specjalnie kupkę kamieni do zabezpieczenia kabla, który swoją drogą na chodniku też ktoś może przeciąć, albo jak ktoś Ci zajmie miejsce pod oknem, to musisz wyciągać zapasowe przedłużacze
Nie ma żadnych pieniędzy który ktoś musiałby mi płacić aby bawić się w
XD grubo pod deklem
Kup sobie samochód którego nie możesz tankować, odwalaj szajs aby go ładować. codziennie baw się w owijanie workami foliowymi przedłużaczy i portu ładowaniu, musisz tez mieć specjalnie kupkę kamieni do zabezpieczenia kabla, który swoją drogą na chodniku też ktoś może przeciąć, albo jak ktoś Ci zajmie miejsce pod oknem, to musisz wyciągać zapasowe przedłużacze
Nie ma żadnych pieniędzy który ktoś musiałby mi płacić aby bawić się w
Zielonykubek +36
Wczoraj zostawiłem dziewczynę po dwóch miesiącach związku, była naprawdę pomocna, świetnie gotowała, mieszkaliśmy razem już pod koniec. Męczy mnie bo nie wiem czy dobrze zrobiłem... Co mnie skłoniło? Była bardzo wybredna i ciężko było ją zadowolić, coś zrobiłem ciut inaczej i potrafiła powiedzieć pod nosem "zajebię" ciągle prowokowała zazdrość tekstami, że jak czegoś nie zrobię to poprosi byłego albo "widzisz tych czarnych co tam siedzą, jak mnie zostawisz na parkiecie, to pójdę
Nikt z tych ludzi nie rozumie, że w tym samochodzie nikt nie pojedzie dobrze i nikt nie może być pewny tego samochodu. Wystarczy posłuchać zagranicznych (obiektywnych) dziennikarzy, którzy aż współczują obydwu kierowcom, że muszą się zmagać z takim samochodem.
Ale cóż. "Jakby Kubica jeździł to by o Q3 za każdym razem walczył" :D
@Prophet1111: To teraz pokaż kto tak twierdzi ;)
1. To nie jest tak że winni są tylko kierowcy.
2. To też nie jest tak że kierowcy są zupełnie bez winy.
Ten samochód jest na tyle fatalną konstrukcją że w pewnych sytuacjach nie wybacza tych najmniejszych błędów.
w momencie, gdy dwóch kierowców z doświadczeniem torowym wylatuje z zakrętu niemal w tym samym momencie i to na jego WEJŚCIU, to mówienie tu o ich błędach zakrawa o kpinę. Coś bardzo miedobrego dzieje się z dociskiem aero, potwierdza to słowa o nagłych przeciągnięciach. Robert też wykręcił jakiś czas temu spina... on też nie umie jeździć?
to napisz wprost, jakie błędy kierowców sprawiły, że auto wpadło w nadsterowny poślizg na wejściu... proszę, bo ja mając pewne doświadczenie torowe, co prawda bez aero, nie potrafię tego pojąć.
Samochód jest kapryśny i nie winię kierowców. Tym samochodem trzeba naprawdę trafić idealnie w ten zakręt (zbyt niska przyczepność areo przy lekko zbyt mocnym dohamowaniu). Stąd też pisałem że są kierowcy w stawce którzy inaczej przejechaliby ten zakręt.
(zakładając że nie jest to wina
Nie odpowiedziałeś na pytanie (i nie strzelaj focha). Gdzie mechanicy popełnili błąd który zwalnia kierowców od zupełnej odpowiedzialności?
(gdybyś przeczytał moje posty, a nie kierowałbyś się emocjami zauważyłbyś że nie pisałem iż są
Nie mam ochoty z Tobą dyskutować, ale muszę przyznać, że demagogiczne zagrywki opanowałeś do perfekcji
- odpowiadasz pytaniem na pytanie i jeszcze śmiesz mieć pretensje...
- wciskasz mnie w jakieś wyimaginowane dupą szufladki - wcale nie jestem obrońcą Sirotkina, uważam, że jest raczej słabym kierowcą (jak na tę serię)
- nie wiem co #!$%@? konstruktorzy, oni sami tego zdają się niewiedzieć, ale skutkuje to NAGŁYMI PRZECIĄGNIĘCIAMI o czym mówił Kubica
Rozśmiesza mnie tylko sugestia, że każdy kierowca w stawce skończyłby tak samo.
Przeciągnięcie to kolejna z teorii. Ja od początku sugeruję tylko zbyt słaby docisk aero (zbyt mała prędkość w stosunku do wypadkowej siły). Problem w tym że niezależnie co uznamuy jest to zjawisko