Wpis z mikrobloga

@tamagotchi:

argument o ograniczonych horyzontach jest często używany przez Katolików i zawsze mnie bawi.


Jest głupotą, jeśli ma za zadanie twierdzić ,,Masz otwarty umysł jeśli nam wierzysz" To sekciarskie zagranie. Ale wytknięcie ci błędu argumentacyjnego ad ignorantiam nim nie jest
  • Odpowiedz
@Pol12345: tylko, ze tutaj jest roznica troche. Bo sprytnie nie mówisz jaki Bóg istnieje, tylko w ogóle. Jestem w stanie wyprodukowac dziesiątki bogów których istnienia odrzucic sie nie da, natomiast jestem tez w stanie podac dziesiątki na których nieistnienie dowód jest.

Np. na Zeusa itp. Poza tym zwykle przy tezie "bog istnieje" każdy ma na myśli konkretnego Boga a nie filozoficzną rozprawę na temat nieosobowego nieingerującego itp. i próbuje forsowac
  • Odpowiedz
@iAmTS:

tylko, ze tutaj jest roznica troche. Bo sprytnie nie mówisz jaki Bóg istnieje, tylko w ogóle. Jestem w stanie wyprodukowac dziesiątki bogów których istnienia odrzucic sie nie da, natomiast jestem tez w stanie podac dziesiątki na których nieistnienie dowód jest.


Mówiłem, ze jestem chrześcijaninem-agnostykiem ( ͡
  • Odpowiedz
@tamagotchi: Cały ten twój post jest bez sensu, usunąłem obrazek bo chciałem go poprawić. Ty zaś rozpocząłeś dyskusje o istnieniu Boga, co nie było moim celem, a wyśmianie ateistów-mitycystów ( ͡° ͜ʖ ͡°)!
  • Odpowiedz
@Pol12345: chyba nie zrozumiałeś mnie albo ja twojego

To prawda, przynajmniej z dzisiejszym stanem naszej wiedzy


bo brzmiało jakbyś chciał powiedzieć ze istnienie boga chrześcijanskiego jest zgodne z jakimkolwiek stanem czyjejkolwiek wiedzy. Co jest bardzo brzydkie intelektualnie.
  • Odpowiedz
@iAmTS: @Pol12345: tylko dla mnie wymyślanie bogów jest tak samo bezsensowne jak wymyślanie, że dokładnie miliard lat świetlnych od nas na jednej z planet galaktyki #!$%@? mieszka istota o imieniu Kapitan Bomba - oba twierdzenia są bzdurne i w przypadku obu potrzeba zaprzeczania temu jest tak samo bezcelowa i niepotrzebna, bo to oczywiste. Zatem nie lubię tekstów, że "nie da się udowodnić, że Bóg nie istnieje", bo to
  • Odpowiedz
@tamagotchi: no dlatego też nie lubię jak ktoś kto wyznaje daną wiarę i wierzy w konkretnego Boga, broni jego istnienia i wszystkich postulatów na gruncie filozoficznych argumentów na teizm. Bo niby od nich należy zacząć żeby w ogóle się usprawiedliwić.

Może. Ale #!$%@? człowieku od teistycznego boga do Jahwe, Allaha, itp. to jest droga nieskończona. A tutaj się zaczyna wpływ na życie, wpływ na myślenie ludzi, wpływ na ich zachowanie.
  • Odpowiedz
tylko dla mnie wymyślanie bogów jest tak samo bezsensowne jak wymyślanie, że dokładnie miliard lat świetlnych od nas na jednej z planet galaktyki #!$%@? mieszka istota o imieniu Kapitan Bomba - oba twierdzenia są bzdurne i w przypadku obu potrzeba zaprzeczania temu jest tak samo bezcelowa i niepotrzebna, bo to oczywiste.


To błąd argumentacyjny Ekwiwokacja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zatem nie lubię tekstów, że "nie da się udowodnić, że Bóg nie istnieje", bo to robienie
  • Odpowiedz
Pytanie jest takie, czy istnieje poza nim? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Pol12345: jako jego stwórca ogłaszam, że nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdyby było inaczej, to by przeczyło logice. Nie może istnieć coś, co jest tylko moim wymysłem xD Szkoda, że Katolicy tego nie rozumieją.
  • Odpowiedz
@iAmTS: @tamagochi Jak mówiłem, jestem chrześcijańskim agnostykiem XD! Chciałem tylko zażartować z teorii mitu Jezusa. A wy zamieniliście to wielką bitwę o wiarę. Istnienie Absolutu jest otwarte, a kłótnie jaki to może być absolut jest bez sensu

bo albo są one absurdalne (jak niewolnictwo w Biblii czy pozycja kobiet, stosunek do gejów itp. itd) albo zaczyna się filozofowanie i obrona teizmu. Zwykle niestety argumenty na teizm = mój ulubiony
  • Odpowiedz
to ocena naszego wychowania w danej kulturze ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Pol12345: ja myślę, że wszystko, co sprawia niepotrzebne cierpienie, jest złe. Bo jest takie z definicji. Tak w sumie to cały świat stworzony przez złego Boga, bo gdyby był miłosierny, to by takiego burdelu nie stworzył ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Pol12345: co z tego ze nie ma uniwersalnych prawd moralnych, mnie chodzilo o to, ze jestem w stanie stworzyc lepszy kodeks niz rzekomy Bóg mógł wtedy. Nie mowilem tez ze niewolnictwo jest moralnie zle obiektywnie, tylko raczej zaprzecza postulatom gwarantującym istnienie chrześcijańskiego Boga.

Strawmany koleżko :P Tamte stwierdzenia o tym ze katolicy nie sa w stanie obronic siebie bazuje na tym ze są wewnetrznie sprzeczne z ich podstawami na ktorych
  • Odpowiedz
ja myślę, że wszystko, co sprawia niepotrzebne cierpienie, jest złe.


Twoja ocena wynikająca z kultury nie mająca żadnych podstaw. Jest na zasadzie ,,Nie czyń drugiemu tego, czego ty nie chcesz by tobie czynili". Ale ktoś może mieć zasadę ,,Liczy się efekt, a nie ludzkie życie czy cierpienie".

Bo jest takie z definicji.


Definicje
  • Odpowiedz
@Pol12345:

Oczywiście cały wykop niewierzących będzie ogłaszał wielkie zwycięstwo, no ale kto by się przejmował

no niestety, ciężko o zwycięstwo jakiejś grupki, która nie ma racji, takie prawa natury ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz