Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu kupiłem polecany kilkukrotnie na wykopie podręcznik do nauki hiszpańskiego "De pe a pa" Anny Wawrykowicz i wykorzystałem go do samodzielnej nauki tego języka. Systematycznie rozwiązywałem kolejne zadania i niedawno skończyłem ostatnie. Pominąłem tylko zadania do robienia w parach/grupie i zadania na pisanie jakichś listów, bo sprawdzenie tego mogłoby być trudne bez nauczyciela.

Ogólnie jestem zadowolony z tego podręcznika. Podobało mi się, że nagrania są do pobrania z internetu, a nie znajdują się na płycie. Zadania są różnorodne (przypomniał mi się jeden z używanych przeze mnie w szkole podręczników do niemieckiego, gdzie trzeba było około 10 razy wpisać w lukę ten sam wyraz, tutaj na szczęście nic takiego nie ma). Na końcu każdego rozdziału jest też całkiem dobrze wyjaśniona gramatyka.

Jest też niestety kilka minusów. Zdarzyło się, że nagranie i transkrypcja nagrania nie zgadzały się z odpowiedziami. Do tego wydaje mi się, że stopniowanie poziomu trudności nagrań nie było zawsze odpowiednie - w pewnym momencie jedno z nagrań mówione było bardzo szybko, tak że miałem problemy ze zrozumieniem i musiałem posiłkować się transkrypcją, a w kolejnym rozdziale mówili powoli i wyraźnie.

Największym problemem jest jednak brak odpowiedzi do wszystkich zadań. W każdym rozdziale jest co najmniej kilka zadań, w których nie wiem, czy rozwiązałem je poprawnie. Rozumiałbym, gdyby odpowiedzi brakowało w zadaniach typu odpowiedz na pytanie "Co robiłeś wczoraj wieczorem?", ale sporo tych zadań to uzupełnianie luk odpowiednio odmienionym wyrazem, gdzie poprawna odpowiedź jest jedna lub dwie. Myślę, że gdy we wstępie podręcznika jest napisane, że mogą z niego korzystać osoby uczące się samodzielnie, to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Przez to zastanawiam się, czy kupować kolejną część, czy uczyć się z innych materiałów (inb4 wyjedź do Meksyku na kilka miesięcy i znajdź sobie tam żonę).

#hiszpanski #naukajezykow
źródło: comment_9FSSmN89R5XEih0PjVq8T6g7qrnbnMFN.jpg
  • 6
@haussbrandt: mam ten sam i póki co ledwo doszedłem do 2 rozdziału. Ale miałem wielkie problemy na początku, bo właśnie brak odpowiedzi oraz dużo podstaw, które są wprowadzane i nie wytłumaczone mi przeszkadzały ( brakowało mi podpowiedzi nauczyciela ). potem trochę odłożyłem i siedziałem tylko na duolingo i jak podstawy ogarnąłem to już w miare fajnie się rozwiązywało dalej.