Wpis z mikrobloga

Witajcie!

Poruszony tym znaleziskiem, w dniu ratownika WOPR oraz z powodu zbliżających się wakacji postanowiłem podzielić się z Wami moją wiedzą abyśmy mogli zapobiegać takim tragediom jak na filmiku załączonym do powyższego znaleziska.
Jestem ratownikiem WOPR z kilkuletnim stażem, zostałem wyszkolony aby radzić sobie w sytuacjach, w których zagrożone jest ludzkie życie zarówno w wodzie jak i na lądzie. Chciałbym w telegraficznym skrócie opisać metody jakie możecie zastosować gdy zauważycie osobę topiącą się.
Pierwszą istotną informacją jest fakt, że osoby toną w ciszy. Dosłownie – topiący się najczęściej nie krzyczy, nie woła o pomoc, nie wyciąga palców odliczając kiedy zejdzie na dno. Czego zatem wypatrywać? Przede wszystkim taka osoba może być pod wpływem szoku – nie odpowie Wam na pytanie „Czy wszystko dobrze?”, może wykonywać gwałtowne ruchy, które w jej mniemaniu pomogą jej odzyskać grunt pod nogami, oczy poszkodowanego również są dobrym sygnalizatorem.
No dobra – niestety stwierdzam, że dany delikwent się topi – co teraz? W zależności od nabytych przez Ciebie umiejętności można zastosować wiele metod. Na wstępie przestrzegam przed przecenianiem swoich możliwości, ponieważ skutki mogą być tragiczne.
Pierwsze i najważniejsze – informujemy pośrednio (wyznaczamy konkretnego człowieka, aby nie miał wątpliwości, że mówimy do niego) bądź bezpośrednio wzywamy ratowników wodnych jeżeli są w pobliżu bądź dzwonimy na numer alarmowy – tyle potrafi, a nawet musi zrobić każdy.
Teraz robi się z górki – najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo. Jeżeli czujesz, że nie jesteś w stanie podjąć czynnej akcji to nie ryzykuj, nikt nie chce ratować drugiego topielca. Możesz krzyczeć, szukać osób w pobliżu – może znajdzie się taka, która potrafi świetnie pływać i będzie mogła podjąć akcję.
Należy bezwzględnie pozbyć się ubrań – ograniczają Twoje ruchy, nasiąknięte wodą robią się ciężkie i dają duży opór, co prowadzi do szybszej utraty energii.
Zakładając, że rozebrany wskoczyłeś/łaś do wody – nigdy nie dopływaj do poszkodowanego – może to się zakończyć tak jak na filmiku ze znaleziska. „Tonący brzytwy się chwyta”. Można zaimprowizować z patykiem, koszulką, sznurem – coś co da nam dystans pomiędzy topiącym się a jednocześnie osoba poszkodowana będzie mogła się tego złapać, dzięki czemu będzie można zacząć tę osobę holować. Do holowania najlepiej używać nóg do stylu klasycznego (potocznie: żabki) oraz w miarę możliwości jedną wolną ręką próbować sobie pomagać.
Wyciągnąłem osobę przytomną – co teraz? Konieczne jest przebadanie takiej osoby. Nawet jeżeli ta twierdzi, że jest już dobrze. Istnieje takie zjawisko jak tonięcie wtórne – osoba taka mogła zachłysnąć się wodą a ta po czasie może doprowadzić do jej śmierci. Ułożenie poszkodowanego do pozycji bocznej ustalonej pozwoli na swobodne wydostawanie się wszelkich wydzielin.
Wyciągnąłem osobę nieprzytomną – co teraz? Podzieliłbym tę sytuację na dwie grupy: delikwent oddycha – występują co najmniej dwa oddechy w ciągu dwóch sekund oraz brak wyczuwalnego oddechu. W pierwszej sytuacji możemy tę osobę ułożyć w pozycji bocznej bezpiecznej i oczekiwać przyjazdu służb co chwilę sprawdzając czy oddech nadal występuje. W drugim przypadku należy podjąć niezwłocznie działania ratownicze mające na celu przywrócenie oddechu. Na szkoleniach BHP w pracy, w szkole na PO/EDB czy innych kursach podstawowej pierwszej pomocy uczą sekwencji 2 wdechy, 30 uciśnięć klatki piersiowej. W przypadku topielca ta procedura jest zmodyfikowana – najpierw występuje 5 wdechów ratowniczych, podczas których mamy dużą szansę, że poszkodowany „zaskoczy” a następnie 30 uciśnięć, później ‘standardowe’ 2:30 aż do przyjazdu służb bądź odzyskania oddechu. W przypadku odzyskania oddechu wykonujemy zalecenia opisane przy „nieprzytomny ale oddycha”.
Przestrzegam również przed agresywnym zachowaniem znajomych, rodziny – mogą próbować odpychać, krzyczeć a nawet bić będąc w nerwach.
Z takich praktycznych porad to jeżeli gdzieś w okolicy będzie koło ratunkowe to nigdy nie rzucajcie go wprost na poszkodowanego – koło jest ciężkie, może się zdarzyć tak, że zamiast pomóc ten rzut jedynie zaszkodzi i przyśpieszy zejście topiącego na dno. Jeżeli jesteście nad morzem to należy unikać walki z tak zwaną „cofką” czy innymi prądami – należy dać się znieść a następnie od innej strony próbować dopłynąć do plaży. Tragedii można zapobiec również zanim ktokolwiek wejdzie do wody – jeżeli widzicie grupę osób po spożyciu alkoholu, która wchodzi do wody to można próbować przemówić im do rozsądku bądź poinformować odpowiednie służby zanim potrzebna będzie Wasza interwencja ratownicza.
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to może poczytać o odpowiednich chwytach ratowniczych (np. żeglarski) czy też sposobach podjęcia poszkodowanego bez sprzętu ratowniczego takie jak uprzednie zanurkowanie i wciągnięcie topielca pod wodę – jednak są to już bardziej zaawansowane techniki, trudne to przekazania słowem pisanym a chciałbym aby każdy mógł coś z tego wynieść.
Nie jest to żaden profesjonalny poradnik, raczej zbiór wskazówek, który raczej nie posiada merytorycznych błędów – w przypadku ich wystąpienia bądź nie, mam nadzieję, że bardziej doświadczeni koledzy ratownicy naprostują dane informacje bądź dodadzą coś od siebie – fajnie jakby powstała dyskusja o bezpieczeństwie nad wodą.
Życzę wszystkim bezpiecznego wypoczynku nad wodą i mam nadzieję, że nigdy nie będziecie zmuszeni aby skorzystać z tych porad. A kolegom i koleżankom z WOPR życzę „czystego” sezonu!

#plywanie #plywajzwykopem #ratownictwo #wopr #bezpieczenstwo #bezpiecznewakacje
MentorPL - Witajcie!

Poruszony tym znaleziskiem, w dniu ratownika WOPR oraz z powo...

źródło: comment_IhImloAv3DGgIEho9uxQddrEP2Osl8BS.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@MentorPL: o ile z pozoru cieszy mnie ten wpis, bo najważniejsze przesłanie to:

nie skacz jak nie umiesz i nie masz prawa czuć się z tym źle


tak na czymś takim w mojej ocenie powinien się ten wpis
  • Odpowiedz
@luzny_lori:
Dziękuję za odpowiedź, zgadzam się z Twoją wypowiedzią, natomiast na samym początku wspomniałem aby:


Na wstępie przestrzegam przed przecenianiem swoich możliwości, ponieważ skutki mogą być
  • Odpowiedz
Na wstępie przestrzegam przed przecenianiem swoich możliwości, ponieważ skutki mogą być tragiczne.


@MentorPL: to ja tylko przekleję dla efektu i podkreślę dla potomnych że to nie jest akcja pt. "my som ratownyky, zwykły januszu #!$%@? siem znasz" tylko ja sam musiałem prawie się utopić żeby nabrać respektu do wody. może to tylko mój #!$%@? charakter, nie wiem - tak czy siak "januszu" niepotrzebnie nie ryzykuj, a jak masz zamiar wchodzić
  • Odpowiedz