Wpis z mikrobloga

Mirki mam dla Was #rozdajo, podejrzewam że takiego jeszcze nie było.
Tydzień dostaw jedzenia od @smacznapaczka (jeżeli zgodzą się na zmianę adresu dostaw), żebyście mogli na własnych kubkach smakowych przekonać się jak żenująca to jest firma. Ale szczegóły poniżej.
LUB
obiad na pyszne / pizzaportal jeżeli wolicie coś jeść zamiast wyrzucać do kosza

Nie wiem czy kojarzycie mini #afera (link) między @hurtwish i @smacznapaczka
Jeżeli ktoś nie w temacie:


Ja byłem nieco głupszy od Hurtwish, i zamówiłem katering na cały miesiąc.
Długo by mówić, dlaczego nie jestem zadowolony; bardzo słabo wyliczone kalorie (przy zaznaczonym 1700, średnia którą dostawałem to około ~1300), super małe zróżnicowanie (codziennie kasza / ryż), dania słabej jakości, często bez smaku, zdarzało się parę razy wywalić po pierwszym kęsie ;). Często też dają jedzenia starsznie mało, a kaloryczność podbijają słodkim (śmieciowym itd), czyli taka "dieta" którą się nie najesz tylko podbijesz sobie kalorie, a po paru godzinach i tak musisz coś zjeść, bo jesteś głodny jakbyś był na ultra redukcji.

No, ale ja nie o tym tak właściwie - bo uważam, że jak jestem niezadowolony z usług, to nie muszę z nich korzystać, a niewidzialna ręka wolnego rynku sama oceni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To, o co mam pretensje do @smacznapaczka to ich nieuczciwość, wręcz okłamywanie klienta. Pierwsze mini oszustwo rzuciło mi się w oczy dzień po tym, jak opłaciłem zamówienie. Ich "menu dnia" to jest jakieś losowe menu które sie zmienia raz na dwa tygodnie i nie ma nic wspólnego z tym, co dostajesz. Druga, ważniejsza sprawa trochę opisowa:
W niedziele, w odpowiedzi do hurtwish napisali

Szanowna Pani tak jak pisaliśmy w komentarzu jeżeli byla Pani niezadowolona mogła Pani napisać do nas o zwrot kosztów niewykorzystanych dni.

Po tygodniu niezadowolonego korzystania ze smacznej paczki, w poniedziałek z samego rana, widzac ten post, napisałem do nich z prośbą o zwrot kosztów niewykorzystanych dni. We wtorek nie dostałem odpowiedzi, więc napisałem na fb.
(screen) Poczatkowo na moje "Los geht's" (mam fb po niemiecku i kliknąłem coś przypadkiem i takie coś mi wysłało XD) odpowowiedzieli błyskawicznie - po paru sekundach. Jak tylko opisałem problem zbyli mnie, że jakiś odpowiedni (pewnie nieistniejący) dział się już tym zajmuje. Mój różowy się nabija, że to pewnie dział obok tego który liczy kalorie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
5 dni się zajmują anulowaniem dostarczania jedzenia i efektów żadnych nie widać. Nie odpisują, udają że nie istnieję. Czyli wyciągają jak najwięcej czasu, żeby jak najwięcej hajsu zostawić u siebie.

Ale wracam do #rozdajo, regulamin taki o:
- Plus
- Adres musi być taki, który @smacznapaczka obsługuje (czyli #krakow tu #bielskobiala tu i #katowice tu
- smacznapaczka musi się zgodzić na przeadresowanie zamówienia
- Jeżeli dostanę ten długo oczekiwany zwrot pieniędzy (w co szczerze wątpie), zamiast kateringu stawiam jeden obiad na pyszne.pl czy pizzaportal (tak do 40 plnów).
- Zielonki, z racji tego, że @smacznapaczka też zielonka - biorą udział ;) Ale te zarejestrowane przed tym wpisem.
reddit2wykop - Mirki mam dla Was #rozdajo, podejrzewam że takiego jeszcze nie było.
...

źródło: comment_FgnsymJY0ZkhRQkeFSvhF9j8UdXrB7aA.jpg

Pobierz
  • 15
@reddit2wykop To ja też może się wypowiem w tym temacie, jako iż byłem tym szczęśliwcem (wtedy jeszcze tak myślałem), który wygrał ich rozdajo na vipok. Podpisuję się rękami i nogami pod tym co piszesz Ty oraz @hurtwish. Obiady są bardzo monotematyczne i prawie zawsze dodatkiem jest jakaś odmiana kaszy. W tym tygodniu pod względem kaszy (a raczej jej rzadszym występowaniu) było lepiej. Niemniej jednak, wtorkowy "obiad" to było jakieś nieporozumienie. Żałuję,
@MiczuTG: Nie wiem jak w innych przypadkach, w moim nie był to żaden czynnik typu "dieta i schudnę", raczej chodziło o wygodę.
1. W "zaoszczędzony" czas (nie musze gotować) zarobię więcej, niż wydam na te obiady
2. Dotychczas i tak jadałem na mieście, więc koszta prawie się wyrównują
3. Jadałem tak dużo na mieście, że już wszystko mi się przejadło ;) Mało miejscówek, które mają zróżnicowane menu
4. Wygoda, że mi
@MiczuTG: wyobraź sobie, że nie wszyscy lubią czy potrafią gotować albo wyliczać kalorie. A tak w teorii płacisz tysiaka miesięcznie i odpadają ci godziny spędzone w kuchni, godziny na zakupach, wyszukiwania przepisów, wyliczania kalorii, urozmaicania diety... Co rano masz pięć różnorodnych posiłków i o nic nie musisz się martwić.