Wpis z mikrobloga

Jesteśmy sami w kosmosie, na szczęście!

Ziemia jest jedyną planetą w całym Wszechświecie, na której występuje inteligentne życie zdolne do poznawania otaczającego je świata i wielkich przedsięwzięć, takich jak lot na powierzchnię innego ciała niebieskiego. Wszystkie inne planety nie były w stanie same wykształcić tak zaawansowanych organizmów i spotykane są jedynie proste, małe stworzenia, a znaczna większość planet nie nadaje się do zamieszkania. Wszechświat jest głuchy na nasze poszukiwania obcej inteligencji, ponieważ nie ma tam nikogo, kto mógłby nas wysłuchać i odpowiedzieć.

Przerażająca wizja, prawda?

Droga Mleczna zbudowana jest z ponad 100 miliardów gwiazd. Nasza największa spiralna sąsiadka Andromeda, która pędzi na spotkanie z Drogą Mleczną posiada ponad bilion gwiazd. Wewnątrz WISE J224607.57-052635.0 - najjaśniejszej odkrytej galaktyki - znajduje się ponad 300 bilionów gwiazd, jak szacują naukowcy.

Galaktyk, takich jak Andromeda, WISE, czy też Droga Mleczna jest dosłownie nieskończenie wiele. Obserwowalny Wszechświat - obszar Wszechświata, wraz ze znajdującą się w nim materią, który jest możliwy do zaobserwowania z Ziemi na chwilę obecną - posiada średnicę wynoszącą 92 miliardy lat świetlnych. Ten obserwowalny Wszechświat zawiera około 300 tryliardów gwiazd tworzących 350 miliardów dużych galaktyk oraz 3,5 biliona galaktyk karłowatych. Te wszystkie galaktyki tworzą 25 miliardów grup galaktyk zawartych w 10 milionach supergromad galaktyk. Przyjmijmy, że przynajmniej połowa z tych gwiazd orbitowana jest przez planety. Otrzymujemy więc liczbę 150 tryliardów planet w samym obserwowalnym Wszechświecie, co z pewnością jest wartością bardzo zaniżoną. Biorąc pod uwagę chociażby fakt, że gwiazda okrążana jest zazwyczaj przez więcej planet niż jedną.

Obserwowalny Wszechświat jest jednak tylko nieskończenie małym wycinkiem nieskończenie wielkiej, rozszerzającej się od niemal 14 miliardów lat, kiedy to Wielki Wybuch miał miejsce, przestrzeni. Twierdzenie, że gwiazd jest nieskończenie wiele nie jest, jak sami widzimy, przesadą.

Mimo to, wciąż obcej inteligencji nie spotkaliśmy. Być może nasz gatunek nie istnieje wystarczająco długo lub zbyt krótko szukamy i dajemy o sobie znać. Być może są tuż pod naszym nosem, lecz ich nie widzimy. Być może nie chcą zostać zauważeni i mogą sobie na to pozwolić zakładając, że są lepiej technicznie rozwinięci od nas. Na ten temat można bardzo przyjemnie gdybać i rozmyślać całymi wieczorami, ale załóżmy na chwilę, że planetę Ziemia spotkało nieskończenie wielkie nieprawdopodobieństwo - jest jedynym ciałem niebieskim we Wszechświecie, na powierzchni którego obecne jest inteligentne życie.

Jakże wielkim obowiązkiem zostałaby obarczona rasa ludzka w tym przypadku!

To naszym zadaniem byłoby rozprzestrzenienie inteligentnego życia we Wszechświecie. Nie jakimś odgórnie narzuconym przez twórcę symulacji, w której żyjemy, ale pewnego rodzaju obowiązkiem. Obowiązkiem, który spełniony zostać musi. W innym wypadku sam Wszechświat poniesie porażkę ciągnącą się za nim aż do śmierci cieplnej, czyli stanu termicznej równowagi będącego konsekwencją wzrastającej entropii.

Atomy, z których zbudowane są nasze ciała powstały niegdyś we wnętrzach umierających gwiazd, a następnie rozsiane zostały po Wszechświecie w wyniku eksplozji supernowych. Jest to bardzo popularna ciekawostka. Idąc tym tokiem myślenia możemy powiedzieć, że nie tylko planety, gwiazdy i czarne dziury ale i my sami jesteśmy Wszechświatem . Dokładniej mówiąc, jego inteligentnym atomem zdolnym do odkrywania siebie samego, ciekawym i pragnącym poznać odpowiedzi na wszystkie tajemnice.

Ten inteligentny atom jest jednak niezwykle delikatny, a co gorsza - nierzadko podejmuje irracjonalne decyzje, które mogą pewnego dnia doprowadzić do jego śmierci, a tym samym zaprzepaszczenia szansy, którą otrzymał. Aby uodpornić się na skutki tych działań oraz czyhające dookoła niebezpieczeństwa musi rozprzestrzenić się na inne planety, układy i ostatecznie galaktyki. Tylko tak zyska czas niezbędny do poznania wszystkich skrywanych przez kosmos tajemnic. Dinozaury nie miały poważnego programu kosmicznego i dobrze wiemy, jak skończyły.

Wizja bycia jedynym inteligentnym gatunkiem we Wszechświecie jest z jednej strony przerażająca, przygnębiająca i smutna. Jak inaczej można nazwać sytuację, w której przybywasz sam w wielkim, zimnym, pustym pomieszczeniu? Z drugiej strony mamy niepowtarzalną okazję do rozprzestrzenienia życia i rozpoczęcia nowej ery w dziejach Wszechświata, jeśli inni nie zaczęli robić tego przed nami. Za 20 lat, gdy ktoś zapyta, czy jesteśmy w kosmosie sami będziemy mogli z wielką pewnością siebie odpowiedzieć, że nie, ponieważ ludzie obecni będą na Marsie, czy Księżycu, a za 1000 lat również w innych układach planetarnych i być może galaktykach.

Powyższe, zdecydowanie luźne przemyślenia powstały podczas dzisiejszego nocnego oczekiwania na start rakiety Electron :)

Tekst opublikowany został również na portalu Kosmiczna Propaganda

#kosmicznapropaganda #eksploracjakomosu #przemyslenia #kosmos
Pobierz O.....Y - Jesteśmy sami w kosmosie, na szczęście!

Ziemia jest jedyną planetą w cał...
źródło: comment_wKVOhnObF9L7eo4owbiARetyyJ07e3fO.jpg
  • 89
@OCISLY: 36,400,000. To jest liczba inteligentnych cywilizacji, których możemy się spodziewać w naszej galaktyce - według słynnego równania Drake’a. Od ostatnich 78 lat wysyłamy w kosmos wszystko, co jest związane z naszą cywilizacją - nasze radio, naszą telewizję, naszą historię, nasze największe odkrycia. Wykrzykujemy swoją obecność co sił w płucach, zastanawiając się, czy jesteśmy sami we wszechświecie. 36 milionów potencjalnych cywilizacji, prawie wiek nasłuchiwań i nic. Jesteśmy jedyni.

Tak mi się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@OCISLY: od 14 mln lat się nasz wszechświat rozprzestrzenia, w czym, co jest poza granicami, może kolejna materia, która więzi więcej takich "wszechświatów"?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@OCISLY: od 14 mln lat się nasz wszechświat rozprzestrzenia, w czym, co jest poza granicami, może kolejna materia, która więzi więcej takich "wszechświatów"?
@OCISLY Mnie też kręci kolonizacja innych planet, ale w tym założeniu które opisałaś jest jeden podstawowy błąd. Nie ma scenariusza w którym mars czy jakiekolwiek inne ciało niebieskie jest lepszym miejscem do życia niż Ziemia. Niech jednocześnie uderzy w nas asteroida, wybuchnie superwulkan i nastąpi wojna nuklearna, NADAL będą tu lepsze warunki niż na Marsie.

Tak więc spełnienie marzeń, bycie pierwszym, status odkrywcy - to wszystko jest ok i jak najbardziej uzasadnione.
@OCISLY: Ciekawie piszesz, widzę to podobnie.

Nie trudno więc zauważyć, że wysoka inteligencja nie jest czymś, do czego dąży ewolucja życia. Śmiem twierdzić, że jest ona pewnego rodzaju skutkiem ubocznym.

Wysoce zaawansowana inteligencja nie jest tym do czego dąży ewolucja.


@OCISLY: Trzy sprawy:
1. z tego co wiem, nasz aktualny stan wiedzy mówi, że ewolucja nie ma ŻADNEGO celu! nie jest przemyślanym, zaplanowanym, świadomym(?) procesem; niemniej spór nt. stosunku działań
@OCISLY Tylk ze inne koszyki od razu tłuką te jajka. Nawet te najbliższe nam. Na razie potrafimy wytworzyć coś, co chwilowo te jajka w innym koszyku utrzyma, ale to tyle. Pomarzyć wolno, ale to trochę jakby Arystoteles pisał o podboju Ameryki Południowej - nie jest niemożliwe, ale póki co się nie uda.
@OCISLY ja myślę że istnialo juz wiele myślących istot i wiele powstanie ale te które juz nie istnieją nie były w stanie przetrwać by spotkać inne i podobnie jest z nami
@OCISLY:

Wszystkie inne planety nie były w stanie same wykształcić tak zaawansowanych organizmów i spotykane są jedynie proste, małe stworzenia


Hmmm? Gdzie? Jakie? Jak wyglądają? Jakie są ich czynności życiowe?
@OCISLY
Fajny tekst, lubię takie rozważania. Ale nie zgodzę się z jednym ze stwierdzeń. Nie uważam, żeby jakimś OBOWIĄZKIEM ludzkości wobec wszechświata było rozpowszechnienie życia i przekazanie go dalej. Dla wszechświata nie jest różnicą czy atomy, które w nim się znajdują ostatecznie układają się w jakiś twór zdolny do abstrakcyjnego myślenia, czucia, samoreplikacji. To my sami nadajemy sobie taki sens. Chcemy czuć się ważni i wyjątkowi. Na pewno też wpływ na takie
No szczególnie będzie dużo lepszym jak uderzy w nią wielka asteroida. Nie powinno się trzymać jajek w jednym koszyku.


@OCISLY: Nie ma innych koszyków. Idąc tą analogią inne ciała niebieskie to zamrażarka, mikrofala i piasek - ciężko takie miejsca uznawać za alternatywę dla "koszyka", choćby nawet uszkodzonego.

Podwodny habitat jest w stanie przetrwać uderzenie asteroidy setki razy łatwiej i taniej niż cokolwiek innego w kosmosie. Masz do dyspozycji wodę, dostęp do
@OCISLY: co? Wszystko co ma struktury uczące się jest inteligentne.
Nie jest też znany i nigdy nie będzie stan faktyczny obserwowalnej liczby gwiazd i planet. Już patrząc w lustro widzisz siebie z przeszłości oddalonej o jakieś 2*10^(-9)s. Przy odległościach kosmicznych to już są tysiące, miliony a nawet miliardy lat.
Podsumowując. W tej chwili miliardy planet mogą być zamieszkiwane przez różne życie i nigdy się o tym nie dowiemy.