Wpis z mikrobloga

@SKYFander: łaty się szybko z niej odrywały i po jakimś czasie cała piłka była "goła", a wtedy była po prostu za lekka i łatwo było ją całkiem zepsuć. Zazwyczaj te piłki wyrzymywały rok, dwa. To znalazłem patent. Jak już się trochę zużyła i wyglądała podobnie jak tu to ją brałem i malowałem białą farbą. Jak wyszło to farba zabezpieczała przed moknięciem piłki, odrywaniem łat i była wtedy dużo wytrzymalsza i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SKYFander:
Nie plusuję. Mieliśmy takiego agenta, który przyciągał piłkę jak magnes i to on zbierał wszystkie nieudane strzały. Nie wiem jak on to robił ale potrafił dostać w ryj będąc nawet 20 metrów za bramką.

To chroniło wszystkich pozostałych.
  • Odpowiedz