Wpis z mikrobloga

W weekend natknęłam się na taką ciekawostkę, zwiedzając... byłą kopalnię węgla zamienioną w muzeum. Niesamowite miejsce i napiszę więcej na jego temat na blogu w kategorii turystyka, a teraz tylko taki smaczek.
Kiedy pozbawieni telefonów, a nawet zegarków (taki wymóg prawny podyktowany bezpieczeństwem) zjechaliśmy na dól, przewodnik (były górnik) pokazał nam małe pomieszczenie z metalowymi pojemnikami i zapytał, co to. Niektórzy sugerowali whiskey albo wino, ale okazało się, że to... ser.
W dodatku najpopularniejszy rodzaj sera na świecie (kto by w ogóle pomyślał, że to nie gouda a cheddar!) Pan przewodnik zrobił mu niezłą reklamę, mówiąc, że Blaenavon cheese to jedyny ser na świecie, który w ten sposób dojrzewa pod ziemią. Kupiłam, ale na opakowaniu ani na stronie producenta takiej informacji nie ma (jedynie, że dojrzewa w kopalni Big Pit). Niemniej jednak, ciekawa sprawa, a ser smaczny. Bardzo miękki jak dla mnie i o intensywniejszym smaku niż sklepowy. To taki mój mały cheat meal z okazji zwiedzania, bo na co dzień nie jem przetworów mlecznych.

#zpturystyka
#kulinaria #jedzenie #jedzzwykopem
źródło: comment_hSTNVChypbnOVQqKQS4QMO57zW6SeVqc.jpg
  • 1