[kromeen]

Już nie będzie Jacka Marcinkowskiego na następnych dymach na Urzędniczej. Pożegnanie Jacka Marcinkowskiego z Urzędniczą … Dwa remonty, żaden nie skończony, obszczana kanapa, wiele nie przespanych nocy...Kilka lat mieszkania. Fenomen Budowlany. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez miesiące, a przecież pierwszy remont rozpoczął tutaj na Urzędniczej w 2017 roku jako czterdziesto kilku latek! Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tego człowieka. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol budowlany. który miał nas prowadzić jako szef budowy i w końcu skończyć remont w małym pokoju. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Jacka na całym świecie, jak nowy zadymiarz Texas , który powiedział, że Jacek go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzyła przy oglądaniu remontu. Tego fenomenu popularności - 7 tysięcy złotych , rekordowa zbiórka, kiedy dowiedzieliśmy się że zarabia kilka złotych na godzinę bez umowy. To Jego ostatnie zwycięstwo kiedy #!$%@?ął w końcu menelice z liścia i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w budowlance będzie jakaś próba kontynuacji. Jacomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy dymowe i żeby coś po Jacy trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Jaca! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.
#danielmagical #patostreamy