Wpis z mikrobloga

CZAPKA PRZY JEDZENIU?
Słuchajcie - pewnie wielu z Was zostało wychowanych w kulturze zdejmowania nakrycia głowy do obiadu. U mnie w domu ,,zakazane" było też noszenie czapki w domu (pomieszczeniu). Zasadniczo uważam to za sensowny zwyczaj, rodzaj eleganckiego rytuału. Pewien szacunek dla wypracowanego ciężką pracą posiłku.

Teraz pytanie: a co jeśli jestem na wyprawie - i w prażącym słońcu chcę coś zjeść? Zatrzymałem się na chwilę i jem bułkę, albo coś z przydrożnego McD... Czy muszę wtedy zdjąć czapkę z daszkiem, którą mam na głowie? Albo kiedy jem hot-doga z Żabki i jem go idąc akurat w czapce - czy to ,,grzech"? Co o tym sądzicie? Bo ja uważam, że obiad przy stole z rodziną to jedno, a cheeseburger w plenerze to drugie.

#savoirvivre #kultura #jedzzwykopem
  • 12
  • Odpowiedz
@Bartholomaeus: jak zjesz w czapce, to piorun cię nie porazi, ziemia się nie rozstąpi, a z nieba nie spadnie deszcz żab.

sensowny zwyczaj

sensowny by był, gdyby wynikała z niego jakaś korzyść np. zbieranie deszczówki do podlewania, wyrzucanie obierek na kompost czy suchego chleba kurom/świniom zamiast do kosza. A tak to tylko zwykły zwyczaj, ani potrzebny ani nie niepotrzebny, kwestia wygody i tyle
  • Odpowiedz
@Zakkalec: Ja jednak lubię takie zwyczaje, ,,rytuały". Sprawiają przyjemne wrażenie ,,zakorzenienia" w pewnym czytelnym uniwersum ;) Czapkę do obiadu zdejmuję - to bardzo silny imperatyw. Za to w plenerze przy jakichś fast-foodach miałem wątpliwości, stąd pytanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
Do seksu tez słyszałem ze ściąga się skarpetki, seks w plenerze to musiałbym ściągnąć i buty i skarpetki skoro nauczony jestem do łóżka sciagac?
@Bartholomaeus

! spoiler co ja pitole? Nawet rozowej kolezanki nie mam :/
  • Odpowiedz