Wpis z mikrobloga

@thunderdome: zimno robi się w styczniu, naprawde zimno, bo tu mocno wilgotno jest, i takie ok 10 stopni odczuwa się dużo dużo bardziej niż u nas. A gdy spada do 0 to naprawde mozna zamarznąć. Teraz w dzien w słoncu to jakies 50. Jak wychodzę na ulicę to tak jakbym do piekarnika wchodziła
@misiafaraona: Nie chcesz. Wcale tego nie chcesz, wierz mi :)

Dla mnie poniżej 20C to już jest zima... A śnieg pada dopiero jak jest mroźna zima - wtedy to już w ogóle źle, deprecha i najlepiej w sen zimowy bym zapadł.

Zresztą - istnieją tylko dwie pory roku. Poniżej 20C - zima. Powyżej 20*C - lato (aczkolwiek chłodne to lato jak na termometrze widzę "2" jako pierwsze).