Żona do mnie dzwoni że zaparkowała przy Błękitku, pyta czy tam jest strefa - mówię "może jest, włączę" i klikam w skycashu. Wszystko OK, ale w międzyczasie puściła mi SMSa "dziwne, nie widzę żadnych parkomatów" - no to wszedłem na stronę Strefy i klikam w mapę. Mapka mocno poglądowa, klikam w podstrefę która wydaje się być tą właściwą - otwiera się dokładniejsza mapa, konkretniej P4. Patrzę, że tam gdzie żona zaparkowała nie ma strefy - no dobra, to wyłączam. Godzinę później żona dzwoni, że wraca, zaczęło padać, włączyła wycieraczki i jakiś kwitek jej wyleciał na drogę. I że w ogóle widziała gościa w kamizelce "obsługa strefy" - no żesz fak...
I co? Vide załącznik: jakiś pieprzony geniusz wymyślił, że mapka podstrefy w ogóle nie pokazuje, że w jej sąsiedztwie są inne podstrefy! Kuźwa, taki wysiłek było nałożyć dodatkowy kolor? Ech... bez sensu się naciąłem ヽ( ͠°෴°)ﾉ
No to teraz #pytanie - co mam robić? Moja wina, chcę zapłacić - gdzie, z jakim tytułem skoro kwitka nie ma? Oczywiście wszystkie 6 telefonów do obsługi wezwań można obdzwaniać do woli - nikt nie odbierze...
Edit: dobra, widzę - to co jest strefą jest na tej mapce lekko mocniej szare niż nie-strefa... ale kurczę, jak się strefy kolorami zaznacza to mogli być konsekwentni. ( ͡°ʖ̯͡°)
Opłatę można wnieść w formie przelewu lub wpłaty na indywidualny numer konta bankowego znajdujący się na druku zawiadomienia lub w Biurze Strefy przy ul. W. Reymonta 20 czynnym w dni robocze pn.-pt. 8.00-18.00.
Jeśli nie masz kwita to zostaje Ci podejście do biura strefy i uiszczenie opłaty albo próba dodzwonienia się i uzyskanie dalszych informacji.
@Napleton: wiem że przeoczenie z mojej strony. Ale nie ma mowy, nie będę tracił całego dnia na wyprawę do biura strefy żeby dostać numer konta... Może jakieś ogólne konto mi podadzą.
@AntyPOdPIS: #!$%@? się do mapki, która jest mało intuicyjna. Teraz, na komputerze, widzę tę różnicę odcieni szarości - za dnia, na komórce przy ostrym słońcu niestety tak lekko nie było. Owszem, #!$%@?łem, ale skoro na głównej mapce używają kolorów i w szczegółowej daną strefę oznaczają kolorem - to sąsiednie strefy też mogli kolorami. Tylko tyle i aż tyle.
Nic to, jutro od rana dzwonię dowiedzieć się jak to zapłacić bez marnowania
Żona do mnie dzwoni że zaparkowała przy Błękitku, pyta czy tam jest strefa - mówię "może jest, włączę" i klikam w skycashu. Wszystko OK, ale w międzyczasie puściła mi SMSa "dziwne, nie widzę żadnych parkomatów" - no to wszedłem na stronę Strefy i klikam w mapę. Mapka mocno poglądowa, klikam w podstrefę która wydaje się być tą właściwą - otwiera się dokładniejsza mapa, konkretniej P4. Patrzę, że tam gdzie żona zaparkowała nie ma strefy - no dobra, to wyłączam.
Godzinę później żona dzwoni, że wraca, zaczęło padać, włączyła wycieraczki i jakiś kwitek jej wyleciał na drogę. I że w ogóle widziała gościa w kamizelce "obsługa strefy" - no żesz fak...
I co? Vide załącznik: jakiś pieprzony geniusz wymyślił, że mapka podstrefy w ogóle nie pokazuje, że w jej sąsiedztwie są inne podstrefy! Kuźwa, taki wysiłek było nałożyć dodatkowy kolor? Ech... bez sensu się naciąłem ヽ( ͠°෴ °)ﾉ
No to teraz #pytanie - co mam robić? Moja wina, chcę zapłacić - gdzie, z jakim tytułem skoro kwitka nie ma? Oczywiście wszystkie 6 telefonów do obsługi wezwań można obdzwaniać do woli - nikt nie odbierze...
Edit: dobra, widzę - to co jest strefą jest na tej mapce lekko mocniej szare niż nie-strefa... ale kurczę, jak się strefy kolorami zaznacza to mogli być konsekwentni. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jeśli nie masz kwita to zostaje Ci podejście do biura strefy i uiszczenie opłaty albo próba dodzwonienia się i uzyskanie dalszych informacji.
Widzisz, że przy błękitku jest też strefa
Nic to, jutro od rana dzwonię dowiedzieć się jak to zapłacić bez marnowania