Wpis z mikrobloga

1. byń mną
2. miej swój zawodowy autyzm w postaci działki którą nikt na poważnie nie chce się zajmować gdy sie w nią zagłębi, taka jakby nisza
3. dzwoni kumpel którego nie widziałeś z 2 lata i który to stał się warszawskim dynamiczniakiem rozkręcającym startapy, kołczingi i inne PRy
4.75 'NO ELO MORDO TY BIZNES JES BO TY SIE ZAJMUJESZ TYM MEDYCZNYM NIE? BO POMYS JES NA CYKL SZKOLEŃ DLA KONOWAŁÓW W ZAKRESIE BLABLABLA TO MOŻE BYŚ POPROWADZIŁ KILKA CO?'
- no spoko, od lipca jestem wolny, a jak z hajsem?
- co z hajsem jak z hajsem? nie rozumiem
- no ile mi szekli za to dasz mariuszek xD
- yyy no co ty, tyle sie znamy to myśle sobie ze dam ci szanse żeby zaistnieć w hehe środowisku, szama będzie jkbc, referencje damy, mordo to szansa żeby sie pokazać!
- xD

c--j ci w dupe mariuszek, c--j ci w dupe.


#rozwojosobisty #szkolenia #pracbaza
jokefake - 1. byń mną
2. miej swój zawodowy autyzm w postaci działki którą nikt na p...

źródło: comment_eXn1xtX6G6jhXMjHaN3wrBVyzDgwogtM.jpg

Pobierz
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jokefake: wszystko zależy czy masz tak dużo klientów żeby nieustannie się rozwijać. Ew czy w ogóle chcesz żeby twoja firma się rozwijała czy chcesz być tylko pojedynczym typkiem ekspertem w swojej działce. Mariuszek może i chciał Cię w-----c ale z tym ze to szansa miał trochę racji. Jak by nie było ściągasz na siebie uwagę co może skutkować nowymi zleceniami. No ale prawda ze ekspertów trzeba cenić wiec Mariuszek mógł
  • Odpowiedz
bo stwierdzają że szkoda im nerwów na to g---o xD


@jokefake: bo jak nie obsługujesz żadnego dużego podmiotu to po wuj w to w ogóle wnikać? Chyba, że masz takie dziwne hobby. Organizacja szpitali, w czasie gdy rąbiesz na codzień dużo lepiej opłacalne prawo gospodarcze/podatki albo przychodzą do kancy ludzie z problemami "panie bo mnie miedze źle podzielili"

Dopiero jak dostajesz obsługę albo ciepły pierdzistołek radcy w ZOZ czy tam
  • Odpowiedz
@jokefake: Tak szczerze mówiąc to kolega miał trochę racji. Jedno takie zaproszenie i potem śmigasz raz w miesiącu na jakieś jako wykładowca. To nie moje doświadczenie, ale widzę po znajomych - choćby byli słabi w swojej działce.
  • Odpowiedz
@jokefake: jaki to przyjaciel, jaki to znajomy skoro oczekuje że za miskę ryżu załatwisz temat wart grubsze szekle.
To nie jest dla Ciebie kwestia 2h za dnia, tylko przygotowania się i zużycia pokładów cierpliwości na tłumaczenie rzeczy skomplikowanych na przekaz zrozumiały dla krowy na miedzy..

Podobnie mam jak spuszczam na drzewo ludzi nie widzianych ładny czas a przychodzących za flaszkę czy Bóg zapłać by im jakąś sprawę prawną ugryźć.
  • Odpowiedz
  • 1
@jokefake trzeba było zrobić tak :
-zgodzić się
-dzień przed szkoleniem powiedzieć że nie będziesz mógł poprowadzić bo trafia ci się super płatna fucha, a ostatnio krucho u ciebie z kasą i musisz ją wziąć
-wycisnąć frajera ile się da

Z cwaniakami trzeba walczyć ich własną bronią
  • Odpowiedz