Wpis z mikrobloga

@Ronin223 polecam Jeffrey'a Deavera. Najbardziej znany jest "kolekcjoner kości". Z Grishama najbardziej lubię "czas zabijania", ale to bym raczej określiła jako thriller prawniczy, a nie kryminał. Jeśli mama jeszcze nie czytała to polecam również "wołanie kukułki" Roberta Galabherta (j.k. Rowling pod pseudonimem). Z rodzimego podwórka lekko pisze Puzyńska, podoba mi się Stelar.