Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki mam wrażenie, że związek ma ogormny wpływ na moje życie. Ale do rzeczy -

Jestem z różową ponad 10 lat od 3 gimnazjum. Zawsze marzyłem by znaleźć żonę no i mam co chciałem. Zawodowo jednak kręciły mnie zawody typu kierowca tira, autobusu, pilot samolotu - nue do końca fizyczne ale też nie biurowe. No ale z racji związku i tego, że chciałem i chcę spędzać dużo czasu z różową porzuciłem te ścieżki kariery. Obecnie pracuję w biurze, zarabiam niecałe 3k i jestem w drugim miejscu pracy - zmieniam firmę co 2 lata, bo mnie nudzi praca w biurze. Teraz szukam kolejnej pracy, bo obecna mnie nudzi.

I tak myślę co by było, gdybym był #przegryw i nie znalazł różowej tak wcześnie albo by nam nie wyszło. Czy olałbym studia i poszedł w kierunku prac polegających na byciu w ciągłym ruchu i niekoniecznie w godzinach 8 - 16.

Nie zamierzam zmieniać różowej bo mi z nią cudownie mimo lat. Po zamieszkaniu razem miała mi zbrzydnąć ale nie narzekam, jest słodko, czasem są spiny ale o pierdoły jak to w związku. Od niedawna jednak dusi mnie to czy ja dam rade w tych biurach do emerytury. Nie mam ambicji na bycie kierownikiem z wielką odpowiedzialnością, hajs nie czyni mnie strasznie szczęśliwym. Gram w lotto bo kto nie marzy o bogactwie ale tylko po to by móc nie pracować i miec jeszcze więcej wolnego...

Tyle

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 2
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: A co złego jest w byciu kierowcą autobusu miejskiego - różnica taka, że zamiast pracować codziennie od 8 do 16 to robisz np. od 4 do 12, czy tam 14 - 23, a większych miastach to jest wciąż praca w koszuli. Na tirach wiadomo, miesiąc Cię nie ma w domu więc to dobre dla singli.
  • Odpowiedz