Wpis z mikrobloga

@nie_jem_grzybow: Dorosły człowiek to też zlepek komórek. Jak zabraniamy kradzieży (jako naród), to również nie łudzimy się, że już nikt nigdy niczego nie ukradnie. Mam zgadzać się na wszystkie przestępstwa, bo nie lubię państwa, które obecnie ma monopol na sprawiedliwość? Staję w obronie tych, którzy sami się nie obronią, bez względu na to, jak skuteczne będzie to działanie. Naprawdę nie widziałeś nigdy libertarianina pro-life? Jest nas jakieś 50%, jeśli nie więcej.
@Vanni: nie no szanujmy się. Porównywać dorosłego człowieka do zapłodnionej komórki jajowej?
właśnie. zależy. więc czemu uważasz, że wszyscy powinni postępować zgodnie z twoim przekonaniem panie pseudowolnosciowiec? A jak ktoś ci kiedyś zabroni produkować plemniki na daremno, bo on ma inną koncepcję od twojej?

Eot z mojej strony. Tu już wszystko zostało powiedziane wiele razy.
@nie_jem_grzybow: Ponieważ uważam, że płód się samoposiada. Oczywiście matka również, ale płód najpewniej nie wślizgnął się do jej ciała podstępem i bez jej działania jak jakiś pasożyt, zatem prawo matki do rozporządzania swoim ciałem jest podrzędne do prawa płodu do życia. Wolnościowcy pro-life porównują to do znalezienia nieprzytomnego człowieka na swojej posesji, do którego raczej się nie strzela. Ja bym dodał, że to jeszcze gospodarz go do siebie sprowadził.

więc czemu
Aborcja to zabójstwo

ocena libertarianina zależy tylko od tego, kiedy zaczyna się człowiek.


@Vanni: no, czyli twoja ocena to prawda, którą należy narzucić wszystkim jako prawo. Libertarianie :D

Sam plemnik nigdy nie stanie się człowiekiem.


Tak samo jak nie musi dojść do zapłodnienia po stosunku a są ludzie chcący zakazania tabletek dzień po.
@nie_jem_grzybow: Miałeś już nie odpowiadać.

Tak, moją ocenę traktuję jako prawdę, jako że libertarianizm słusznie zakłada istnienie obiektywnej moralności. Zanim znów odpowiesz, że ją komuś narzucam, to wyobraź sobie, że przychodzi do ciebie komunista, który działa według swojej, subiektywnej "moralności". Zakładać, że płód jest człowiekiem mogę na podobnej zasadzie, na jakiej zakładam, że istnieje własność prywatna. To, że ktoś jej nie uznaje, nie oznacza, że może się do niej nie stosować
@Vanni: przykład bez sensu. Podejście podobne do tego z decydowaniem co drugi człowiek powinien robić z własnym ciałem dziś po.

Obiektywna moralność to moja moralność. Niech żyje wolność i beka z lewactwa. He he.
Te dziury w logice są naprawdę zabawne.
@Vanni: wyrosłem z tych bezkompromisowych, "spojnych ideologii" dla nastolatków. Czy hasło "obiektywna moralność to tylko ta, która ją wyznaję" a reszta to lewactwo jest myślą przewodnią tejże ideologii?

I czy można gdzieś znaleźć oficjalny ranking spójności ideologii? :D