Wpis z mikrobloga

Zadzwoniła wczoraj do mnie miła pani z kantora, iż wysłałem kiedyś CV (co najmniej 2 lata temu) i mogłaby mi zaproponować spotkanie rekrutacyjne. Oczywiście spytałem o widełki, wiec miła pani pyta ile chciałbym zarabiać wiec mówię ze mój kolejny cel to brutto 5k pesos za godzine ale za 4 mógłbym przejść jeżeli będzie to dla mnie rozwojowe. Pani ucieszona informuje mnie że nie ma stawki godzinowej i stała pensja miesięczna i moja stawka jest nawet poniżej widełek na pewno się dogadamy... Tak. Pani myślała że mówię o pesos chilijskim....