Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cztery lata związku bardzo się starałam być jak najlepszą dziewczyną. Żadnych kłótni, żadnego czepiania się pierdół, zadnej roszczeniowości i "księżniczenia", egoizmu, tylko oddanie. Bardzo się starałam, cały czas byłam zapatrzona w niego jak w obrazek, był kimś kto mi imponował. ;-) A później usłyszałam, że jest jakoś inaczej i nie tak jak dawniej.
Nie dawajcie z siebie wszystkiego. Nie warto. Lepiej być snobką, albo mając miękkie serce, mieć chociaż twardy tyłek. #gorzkiezale #rozowepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

laraa: sama to obserwuje. wieloletni partner rzucił mnie kilka lat temu i związał się z koleżanką z pracy, która od razu weszła mu na głowe, traktuje jego dorobek (na który oczywiście ciężko pracował) jak swoje, a on szczęśliwy, że ona taka ""z charakterem""...

z jakiegoś powodu tak to działa wbrew temu co niby panowie opowiadają. w związkach, w których kobiety trzymają swoich facetów krótko, upadlają ich, przypisują sobie ich sukcesy, "co ty byś be ze mnie zrobił", traktują jak nieporadne dziecko i akcentują każde mało znaczące potknięcie, pomyłkę itp jakby same były nieomylne nawet wtedy(a chyba nawet tym bardziej) gdy on robi karierę, jest samowystarczalny, ogarnięty, zaradny, a to one nie poradziłyby sobie bez pomocy tych "głupiutkich mężusiów"...
oni chyba zaczynają w to wierzyć i stają się "szczęśliwi", wdzięczni, że taka wspaniała kobieta jest u ich boku, mimo, że raz wstawili pranie na złą temperaturę i ogólnie są takimi fajtłapami, ale na szczęście są one!

przeraża mnie ile takich par, małżeństw(bo oczywiście, że będąc takim beznadziejnym fajtłapą trzeba się bardzo szybko oświadczyć bogini, bo jeszcze ucieknie!)
  • Odpowiedz
GigantycznaKrowa: @AnonimoweMirkoWyznania związek nie polega na tym żeby nie być ,,księżniczkowata" żeby się nie czepiać o pierdoły i żeby nie być zazdrosna .
W związku raczej wszystko się wypośrodkowuje. Są sytuacje że ludzie powinni być o siebie trochę zazdrośni, są sytuacje że naprawdę jest się o co przyczepić choć właśnie ktoś inny powie że to pierdoła ale to samo życie. Jak jesteś ugodowa - tak kochanie, dobrze kochanie, co chcesz
  • Odpowiedz