Wpis z mikrobloga

Wielokrotnie się przewija ten temat i aż mnie wzdryga kiedy słyszę, że ktoś przechowuje swoje dokumenty księgowe w formie elektronicznej i sądzi że wszystko jest w porządku. Otóż nie. Zapraszam do lektury :)

NSA z dnia 20 maja 2010 r., sygn.akt I FSK 1444/09

NSA uznał, że rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie wystawiania oraz przesyłania faktur w formie elektronicznej dotyczy tylko sytuacji, gdy zarówno sporządzenie, jak i przesłanie oraz przechowywanie faktur występuje w formie elektronicznej. Nie stosujemy go w sytuacji, gdy faktury sporządzone i przesłane w formie elektronicznej są następnie drukowane i przechowywane w formie papierowej przez obie strony transakcji.

Fakturę (np. w formacie PDF) można przesyłać pocztą elektroniczną e-mail bez opatrzenia jej podpisem elektronicznym. Sąd dopuścił taką możliwość pod warunkiem, że faktura będzie później wydrukowana przez jej odbiorcę.
Niepotrzebne jest też opatrywanie faktury w formacie PDF podpisem elektronicznym. Takiej przesłanej e-mailem faktury nie należy określać jako faktury elektronicznej, gdyż taki status mają dokumenty sporządzone i przechowywane w formie plików komputerowych i to one wymagają podpisu elektronicznego.

Generalnie w tym wyroku nie chodziło o to czy plik PDF może zastąpić normalną fakturę (bo nie może) tylko o sposób wysyłki/doręczania faktur.

Czyli jeśli faktura nie jest elektroniczna (czyli z podpisem cyfrowym) to musi być w wersji papierowej.
Natomiast na pewno można jeden egzemplarz takiej faktury wysłać / odebrać poprzez e-mail , najważniejsze byleby później została wydrukowana (czyli ostatecznie przybrała wersję papierową).

Dziękuję za uwagę i zapraszam do komentowania, proszę o kulturę w wypowiedziach :)

#ksiegowosc #rachunkowosc #infakt #rozliczeniapodatkowe #vat #pit #faktury
  • 4
@Jaracz_Joint: 2010 to był okres przejściowy bym powiedział - znosili podpis elektroniczny, ale jeszcze wymagali oryginalnego formatu. W efekcie elektroniczne dokumenty nie miały sensu, bo trzeba by prowadzić oddzielne ewidencje i je konsolidować. Od jakiegoś czasu (2014?) wystarczy autentyczność pochodzenia, integralność treści oraz czytelność. Tutaj przykładowa interpretacja: 1462-IPPP2.4512.147.2017.1.DG
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MQs: niby wystarczy autentyczność pochodzenia, integralność treści oraz czytelność ale jest to dość szerokie spektrum które może być na wielu poziomach poważone niestety. W podanej przez ciebie interpretacji, spójrz jakie warunki podaję spółka:

---
Jak wynika z opisu zdarzenia przyszłego, w przypadku elektronicznego obiegu dokumentów:

każdorazowo Spółka będzie miała pewność co do podmiotu, od którego otrzymała lub któremu przesłała fakturę elektroniczną. Będzie mogła zweryfikować ten fakt poprzez sprawdzenie, czy faktura elektroniczna
@Jaracz_Joint: To, że spółka podawała taką szczegółową organizację obiegu nie znaczy, że jest on wymagany - pewnie im zależało na pozytywnym rozpatrzeniu po prostu i dmuchali na zimne. To się zresztą cały czas zmienia. W międzyczasie funkcjonowało pojęcie typu elektroniczna wymiana dokumentów (EDI), która miała zapewniać autentyczność pochodzenia i nikt się nie odważył wówczas twierdzić, że e-mail wystarczy. Biorąc pod uwagę to w jaki sposób autentyczność pochodzenia i integralność treści zapewniają
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@MQs: zgadzam się z tym co napisałeś, jednakże apeluje właśnie do tych małych firm co to myślą że jest to banalne, nie mają organizacji, nie mają struktury obiegu tych dokumentów, a przy kontroli będą rozkładać ręce "ja nie wiedziałem" ( ͡° ʖ̯ ͡°)