Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki. Anon 21 mam #rozowypasek w tym samym wieku od 2,5 roku. Żyję nam się dobrze ale ostatnio mam mały problem. Ja pracuję i studiuję zaocznie a Ona studiuje dziennie. Wynajmujemy osobne mieszkania ale praktycznie cały czas sypia u mnie co mi wcale nie przeszkadza. Na początku kochaliśmy się raz/dwa razy na tydzień. Po pewnym czasie ten wynik spadł do raz/dwa na miesiąc. Wiem że dla niektórych to normalne ale gdy piękna Kobieta leży obok ciebie w łóżku to ręce same się do niej dobierają. Ona mi mówi że jest zmęczona, że jutro na uczelni dużo pracy że ma naukę. Ja też mam dużo nauki ale zawsze gdy mam chęć znajdę chwilę na przyjemność. Tak więc teraz w naszym związku kochamy się tylko gdy ona chce i akurat nie jest wysokie ryzyko. Nie ma miejsca na spontaniczny seks. Dodatkowo mam wrażenie że stałem się narzędziem a nie jej chłopakiem. Rano obowiązkowo robię jej śniadanie, wieczorami robię kolację i często gotuję obiad. Jako że z uwagi na studia zaoczne to ona bywa u siebie w domu częściej, jedyne co gotuje to niedzielny obiad i czasem jakieś danie w tygodniu. Gdy trzeba coś przenieść, pomóc, załatwić, urwać się z pracy - jestem. Nigdy nie oczekuję niczego ponad dziękuję które zawsze pada z jej ust, zawsze dbam o to by była szczęśliwa i miała wszystko. Ale brakuje mi jej uwagi. To ja muszę ją pocałować, to ja się do niej dobieram i przeprowadzam grę wstępną, to ja ją przytulam, to ja muszę o wszystko zadbać. Gdy widzi że jest coś nie tak lub gdy mam gorszy dzień, przytuli się, pogłaszcze, uśmiechnie się, pocałuje. Już wszystko dobrze? Ok to dobrze. Na tym kończy się jej uwaga. Nie patrzy mi w oczy, nie całuje spontanicznie. Nie przytula się przechodząc obok. Nie flirtuje, nie podrywa, nie patrzy zalotnie. Może przesadzam, może mi się tylko tak wydaje. Faktycznie ma dużo nauki na uczelni. Ale brak seksu i jej uwagi, spontanicznej czułości, brak nawet losowo danego całusa powoduje że czuję się wewnętrznie rozdarty. Nie wiem co mam myśleć. Chcę przez całe życie ją chronić i być dla niej wszystkim ale chciałbym aby ona choć trochę więcej poświęcała mi uwagi. Pewnie prawię smęty ale sami widzicie że nie wiem co o tym myśleć. Może to ja nie widzę tego co ona robi dla mnie. Co o tym myślicie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania Wydaje mi sie ze może problem leży po obu stronach. Na poczatku bylo zauroczenie, obie strony się bardziej starały, przez to byl nastroj i wiecej seksu. Teraz prawie ze sobą mieszkancie, dopadła was rutyna,stres w pracy szkole nie sprzyja. Spróbuj się bardziej postarać tak jak na poczatku, zacznijcie robic cos razem regularnie np. nauka tanca albo gotowanie. Zaskakuj ją, przezywajcie razem nowe ekscytujace rzeczy jak splyw kajakowy albo przejazdzka diabelskim mlynem.