Wpis z mikrobloga

  • 353
#!$%@?, lubię tę robotę. W takich chwilach jestem dumny, że mogę być częścią tego systemu. Wysłałem śmigłowiec w środek miasta, na miejscu był już dwuosobowy zespół naziemny. Potrącone dziecko, 11 lat, stan bardzo ciężki. Lot śmigłem do szpitala w Prokocimiu to dwie minuty. Po takim czasie chłopiec był w rękach specjalistów.
http://lovekrakow.pl/aktualnosci/potracenie-dziecka-na-ruczaju-potrzebny-byl-smiglowiec-ratunkowy_25410.html

#ratownikmedyczny #krakow #czujedobrzeczlowiek #wejsciesilowe
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Korba112: No i owszem brawo, a pozdrawiam z drugiej strony ... spędzone kilkanaście dni od 8:0 do 14:00 w zatłoczonym korytarzu w oczekiwaniu do ortopedy dziecięcego w szpitalu w Prokocimiu :) Kiedyś zobaczysz to z tej strony :)
  • Odpowiedz
  • 39
@jamasoto rozumiem Cię. Bywam po drugiej stronie barykady. Do tej poradni chodziłem z synem. Masakra. Umawiają na dany dzień, bez podanej godziny. Dziesiątki dzieci czekające wiele godzin na wywołanie. Szpital #!$%@? przyjazny pacjentowi...
  • Odpowiedz
@Korba112: Fajnie. Jak ja udzielałem kiedyś pomocy potrąconemu dziecku, to ZRM wezwał śmigłowiec, ale nie przyleciał bo miał przerwę na tankowanie i wieźli go 100 km karetką (°°
Ale fakt, że było w lepszym stanie.
  • Odpowiedz
  • 9
@czlowiekBEZnicka po 3 minutach startują jeśli mają do pokonania określoną odległość. Jeśli się nie mylę to 60km w kierunku poszkodowanego. Jeśli mają lecieć dalej to muszą się dotankować co zwiększa czas do 5 lub 10 minut. Piszę to z pamięci, więc te czasy mogą się niewiele różnić.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Korba112: sa jakieś "check listy" decydujące o tym czy wysyłasz śmigło czy jest to sprawa rozpatrywana zależnie od przypadku? Decydujesz o tym ty jako dyspozytor czy ekipa która już dotarła na miejsce? Dużo masz latających "eRek" do dyspozycji?
  • Odpowiedz
@czlowiekBEZnicka teoretycznie jedno śmiglo na województwo, jak potrzeba to się angażuje więcej z okolicznych rejonów albo przygotowuje dodatkowy zespół w bazie. Na miejscu zespół ratownictwa decyduje wg ustalonej listy stanów i obrażeń i prosi dyspozytora o wsparcie śmigłem. Czasami heli jest dysponowane jednocześnie z zespołem naziemnym jeśli pewne informacje wskazują, ze moze byc potrzeba uzycia go.
  • Odpowiedz
@czlowiekBEZnicka jeżeli baza jest całodobowa to cały czas w trybie gotowości jeżeli baza dzienna to tylko jak jest widno (na stronie lpr są informacje na ten temat)
A jeżeli chodzi o czas to do 60km to jakoś do 3min, jeżeli powyżej 60km to ewentualne dotankowanie sprawdzenie pogody wydłuża czas. W bazach całodobowych w nocy czas do wylotu to 15 albo 20 min
  • Odpowiedz
@Korba112: Ale to nie jest wina lekarzy, o ile mamy się z czego cieszyć, że system ratownictwa działa szybko i sprawnie to należy pamiętać, że specjalistów mamy mało dlatego obłożenie lekarzami w tym kraju wygląda tak jak wygląda i wszędzie trzeba czekać jak #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Korba112: pytanie całkiem serio:
Dlaczego chłopca przewieziono śmigłowcem, a nie karetką?

Z tego co piszesz to zespół naziemny był już na miejscu. Dlaczego nie mogli go zapakować do karetki i zawieść do szpitala? Z parametrów technicznych wynika, że Eurocopter pokonuje w 2 min 8km lecąc z max. prędkością. Do tego dolicz czas zadysponowania załogi i startu (3 min) + dolot do miejsca wypadku + lądowanie, ogarnięcie pacjenta, start + droga
  • Odpowiedz