Wpis z mikrobloga

Tak ja wiem ze jej wina i to poszlo do ubezpieczalni. Tylko czy taki znak liczy sie w ruchu ulicznym bo koles z ubezpieczalni powiedział ze wszystko sie liczy zeby sie bronic. Dodakowo pod wplywem stresu siostra podpisala oswiadczenie ze "uderzyła w prawidlowo zaparkowane auto" mimo ze stalo przy tym zakazie.
Czyli taki znak #!$%@? wart?


@Phenresin: Osobiście kiedyś miałem taką sytuację - zaprakowałem przy takim "znaku" (napis "zakaz parkowania") i... podszedł do mnie policjant!!! Zapytał czy nie widzę tego napisu!!! To mówię, że żadnego znaku tutaj nie ma i poszedłem :) Co mógł zrobić? Nic. Napis to nie znak.
(policjant nie był z drogówki, tylko jakiś "krawężnik" to pewnie nie znał się na znakach)