Wpis z mikrobloga

Wczoraj wyrwana ostatnia ósemka, budzę się w nocy... o #!$%@?, jak #!$%@?, jebłem dwa antidole (kodeina), nie pomogło, następny, następny... od 3 godziny do 8 doszedłem do 6 antidoli. Cały już naćpany kodą i struty paracetamolem dotrzymałem do 8h. Dzwonię do chirurga #stomatologia i umawiam się na 10:00, wcześniej nie da rady. Jakoś udało mi się zasnąć narkotycznym snem, budziki za 1,5h #!$%@?ą, budzę się mocno na haju i jadę. Szybki rentgen na miejscu, pani chirurg wbija igłę mocno głęboko, czuję jakby mi na 3 centymetry wpakowała. Jak Neo w Matriksie z wtyczką w głowie, gwałtownie zamykam oczy czując metal w dziąśle. 5 sekund, nie czuję nic, dobry stuff. Pani chirurg zostawia mnie na fotelu, oglądam narzędzia, wypełnia jakieś papiery, 10 minut minęło. Można działać. Co ciekawe, bólu nie czuję, ale mam "poczucie" całej ósemki jak mi wpakowała w nią jakieś wiertło w środek. Podważenie, szarpnięcie. Nie ma, oglądam po chwili ósemkę, wielkie bydle. Siedzę teraz na antybiotykach, antidolu z wielką dziurą w szczęce, jedząc jogurty przez słomkę ;)
#narkotykizawszespoko #tagujenanocnej
  • 3
@arekdomek po rwaniu zęba nie pij przez słomkę, tymbardziej jogurtu który jest gęsty i wyciągając go wytwarzasz duże podciśnienie w jamie ustnej co może doprowadzić do suchego zębodołu, który jest baaaardzo bolesny.