Wpis z mikrobloga

Mirki, powie mi ktoś, jakim cudem pod maską samochodu znalazłem #!$%@? kromkę chleba?
Samochód stoi za domem, pod lasem jeżeli to istotne.
W domu tylko kot i koty sąsiadów na ogrodzie.
W wakacje za silnikiem znalazłem kawałek ciasta, a kilka dni później bułkę xD Czy w mojej okolicy krąży duch piekarza czy co do #!$%@? pana?

Pobierz MondryPajonk - Mirki, powie mi ktoś, jakim cudem pod maską samochodu znalazłem #!$%@?...
źródło: comment_d67oQGgjMLCdEkmf3I8MYcwdkPobA7g9.jpg
  • 39
@MondryPajonk Ostatnio brat opowiedział mi, że w garażu nad którym ma pokój, coś w nocy hałasowało; jakby jakieś zwierze przewracalo słoiki że srubkami itp.
Rano poszedł sprawdzić a na masce samochodu zobaczył malutkie ślady łapek... Wniosek jeden: kuna.
Sam w moim samochodzie parkowanym koło domu, często znajdowałem pod maską kawałki chleba itp., ale odpukac: nigdy nie natrafiłem na problemy typuprzegryzione kable itp (chyba, że o czymś nie wiem); widocznie kunie nie smakuje
@Solidarny: Moim zdaniem kuna albo coś podobnego, jakas łasica albo twórz. Ja z tym świńskim uchem miałem tak że robiłem świniobicie i dałem ucha psowi żeby sobie pogryzł. Widocznie w nocy jakieś zwierzątko #!$%@? ucho i wtargalo pod maskę.
@UnitrA: Heh, kiedyś sobie jechałem samochodem i włączyłem nawiew. Zaczęło śmierdzieć jakaś padliną xD Po powrocie do domu zajrzałem pod maskę, a przy kielichu amortyzatora miałem gnijące truchło gołębia :/ I oczywiście żadnych śladów włamania przez kota sąsiada nie było.
To jest jakiś inny wymiar pod maską xD
@MondryPajonk możliwe ze kot jakis, kiedys zdarzylo mi sie pomoc holowac szrota w centrum miasta ktory stal jakies 6-7 tyg a w miejscu gdzie byl akumulator koty sobie znosily zarcie jakies kielbasy chleby i resztki jedzenia takze koty tez mozliwe ;)