Wpis z mikrobloga

@Nienormalnyb: kurcze, nawet byłem w środku. Potem w czasie likwidacji wlazłem na teren i gapiłem się stojąc razem z robolami z ekipy czyścicieli. Ależ był ból dupy, jak po chwili odkryli że ja nie jestem od nich, tylko "obcy" :)
Inna sprawa, że pomimo że w środku byłem z "zaufanym" oprowadzaczem, to ludziki tam zastane tam patrzyli na mnie jak rodzic na pedofila :)
  • Odpowiedz
@pasio_13: @PizmakWu: Białystok. Adres widać. DeCentrum się nazywało. I nie zdążyłem przeedytować by dopisać, że squotowcy dobre wegańskie żarcie robili i częstowali nim w centrum jakoś chyba co niedzielę?. Składniki oidp pozyskiwali z resztek z giełdy rolno towarowej A jeszcze w czasie likwidacji rozmawiałem trochę z jakąś paniusią mieszkającą od niedawna w budynku obok. Typowa mentalność. Zamieszkać koło placu zabaw, domagać się jego zamknięcia, bo hałas
  • Odpowiedz
I nie zdążyłem przeedytować by dopisać, że squotowcy dobre wegańskie żarcie robili i częstowali nim w centrum jakoś chyba co niedzielę?. Składniki oidp pozyskiwali z resztek z giełdy rolno towarowej


@totalski: to się nazywa food not bombs
  • Odpowiedz