Wpis z mikrobloga

@Bursztyneek: bezpośredni wtrysk to już od dość dawna nie jest przeszkoda nie do pokonania, nawet beznajdziejne vaginowskie silniki można gazować (bo są popularne) a lepsze konstrukcje (w sumie dowolna inna) tym bardziej. Kwestia kosztów.

Sam aktualnie mam jeden samochód z lpg i drugi bez, do którego zakładać lpg nie będę, ale kompletnie nie rozumiem tego spuszczania się hurr durr tylko bęzyna jakby płacenie jeszcze wyższych podatków miało być jakimś powodem do
5.69 na Orlenie w Slubicach xD


@m_bielawski: Tam jest zawsze kosmos, na całej długości A2 z resztą niewiele 'gorzej'. Nic mnie tak nie nerwi jak nierówne ceny paliw w ramach TEJ SAMEJ SIECI! Odchylenia max 3% mógłbym zrozumieć ale nie czasem nawet 20%!
@aksal89: i zwykle jest to ktoś, kto jeździ jakimś gównem w cenie samej instalacji, nierzadko jeszcze jakimś starym strupialym turbodieslem, no ale duma rozpiera. Dużo częściej spotykam takich ludzi, niż takich, którzy naprawdę mają pieniądze i bóldupią o takie sprawy, bo ich to zwyczajnie nie obchodzi i nie dorabiają do tego jakiejś ideologii.

Zresztą, żeby daleko nie szukać, tu akurat to zresztą tylko heheszki, ale znam ludzi co własnie tak mają
@xetrov miałem kiedyś gościa w robocie, który jeździł jakimś Roverem 400, który był zgniły tak, że wyglądał jakby te 400 to była jego cena. Ale na honorowym miejscu na klapie była naklejka "życie jest za krótkie żeby jeździć dieslem" xD
za dokładnie to samo płaci 2x tyle w imię zasad xD


@aksal89: jakie kulfa to samo! Samochód to prestiż, boghactwo, prawo człowieka. Tu nie ma miejsca na cebulowanie!
Benzyna/diesel może być po 10zł, możesz płakać, ale póki płacisz – jesteś gość.
Ale jak pchasz tanie paliwo, to sam się przyznajesz do biedy. Pan na samochodzie równy wojewodzie, taki nie musi ani nie chce oszczędzać na paliwie ()
@Juzef no chyba, że ktoś tak traktuje samochód i kupuje po to, żeby mu się sąsiedzi na wsi między sztachetami podusili jak będzie jechał, to spoko, polecam ( )