Wpis z mikrobloga

Faktycznie, Chaos Rising jest trudniejszy. Przeciwnicy są silniejsi, wyskakują z dupy - nie sądzę, by poprawiono ich SI, nadal walą całą tyralierą. System korupcji i odkupienia bardzo mi się podobał, srałem się motzno, by byli czyści ( ͡° ͜ʖ ͡°) trochę mnie dziwiło, że pod koniec praktycznie nie miałem kontroli nad tym, ile pkt korupcji dostają. Zwykły deploy na misję dodawał pkt korupcji ( _) nie mówiąc o tym, że splugawiony ekwipunek, który zalegał, nie mógł zostać przetopiony na exp, bo miałem za mały lvl xD #!$%@?, że jakbyś się nie starał, pod koniec nie masz możliwości lepszego oczyszczenia się ze skazy.
Właśnie dlatego spinałem się, bo jak wbiły się mi kilka poziomów korupcji w moich drużynach, to myślałem kto zdradzić. Przodował Thaddeus, ta bezużyteczna #!$%@?, ale było mocno i zgniło, toteż byłem zaskoczony jego zdradą. Kanonicznie zdradza Avitus.
#warhammer40k #dawnofwar
  • 2
  • Odpowiedz
@Byter: a idź pan #!$%@? xD 76 minut go biłem. Generalnie faja z niego, bo poza te ruiny nie wychodził, czego nie wiedziałem - i postawiłem trzy wieżyczki Tarantula (ʘʘ) tyle razy, ile mi rozwalał drużyny, to ja wiem. Generalnie wpadałem tam, prułem, jak już mocno po mnie sięgał, to robiłem odwrót od punktu i znowu.
SI czołgów to #!$%@? porażka... drużyn też, bo tam gdzie
  • Odpowiedz