Wpis z mikrobloga

Mirki mam pytanie prawne.

Jak to wygląda, jeżeli umawiam się z gościem na treningi personalne. Płacę mu z góry XXX zł za 10 treningów, jednak po pierwszym jestem zmuszony zrezygnować. Trener nie chce mi zwrócić jakichkolwiek pieniędzy.

Nie podpisywaliśmy żadnej umowy. Nie dostałem żadnego paragonu, nic.
Jak to wygląda w świetle prawa i co mogę zrobić żeby odzyskać chociaż część pieniędzy ?

#prawo #prawopracy #pytanie #pomocy
  • 16
  • Odpowiedz
No ja rozumiem cały morał. Ale jednak chciałbym sie dowiedzieć co prawo w takiej sytuacji... tym bardziej, że ona jakby legalnie nie zarobił...
  • Odpowiedz
@White_snow: idź do prawnika, ewentualnie jakiejś poradni prawnej. Trzeba złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy podając przyczynę leżącą po stronie trenera i wezwać go do zwrotu. Dla prawnika to nie będzie fizyka jądrowa. Przekalkuluj koszty z potencjalną stratą. Wiele zależy od przyczyny rezygnacji.
  • Odpowiedz
Trzeba złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy podając przyczynę leżącą po stronie trenera i wezwać go do zwrotu.


@Crashsite: dobre sobie. Musialby udowodnic ze trener nie jest w stanie swiadczyc tej uslugi a tego nie zrobi chocby nie wiem co, poniewaz nie jest w stanie udowodnic nawet co dokladnie bylo usluga w tym wypadku.
@White_snow: a ty kolego masz prawo wezwac trenera do wykonania uslugi.
  • Odpowiedz
@karer: celem Mirka jest odzyskanie kasy. Niemożność świadczenia to nie jedyna podstawa odstąpienia od umowy. Dlatego, jak pisałem, powinien to skonsultować. A wzywanie do wykonania jest bez sensu skoro to nie jest cel Mirka.
  • Odpowiedz
A wzywanie do wykonania jest bez sensu skoro to nie jest cel Mirka.


@Crashsite: no tak a zgadnij jakie prawo ma mirek poza wezwaniem do wykonania uslugi. Podpowiem: praktycznei zadne.
  • Odpowiedz
@karer: wiesz o okolicznościach faktycznych tej sprawy tyle co ja - czyli nic. Mimo to zakładasz że wiesz już wszystko i dołujesz Mirka. Mirek powinien to skonsultować, a prawnik (sensowny, nie malkontent) podpowie mu czy są widoki po przegadaniu stanu faktycznego. I powinien się śpieszyć póki nie minęły terminy kolejnych treningów. Po tym co Mirek napisał trzeba próbować.
  • Odpowiedz
@karer: i żeby nie ciągnąć tej jałowej dyskusji - jeśli stan faktyczny pozwoli przyjąć że to umowa zlecenia, Mirek może ją wypowiedzieć przed terminem - 746 kc. Trenerowi wynagrodzenie należy się dopiero po wykonaniu umowy -744 kc. Jeśli to umowa o dzieło, może trener nie dotrzymywał terminów, może źle wykonywał treningi. Jako zamawiający z umowy o dzieło, odstępując od niej Mirek zawsze może odliczyć to co trener zaoszczędził - 644
  • Odpowiedz
Mirek powinien to skonsultować, a prawnik (sensowny, nie malkontent) podpowie mu czy są widoki po przegadaniu stanu faktycznego.


@Crashsite: hmm a jakie to widoki moga byc? Prawnik poprosi o papiery i mirek mu odpowie "niczego nie mam". Wiec prawnik mu powie "w takim razie jesli nie jest pan nic w stanie udowodnic to nie moze pan nic wymagac"

jeśli stan faktyczny pozwoli przyjąć że to umowa zlecenia, Mirek może ją wypowiedzieć przed terminem - 746
  • Odpowiedz
„umowa przyrzeczenia”? Coś takiego istnieje?


@Crashsite: kpisz sobie teraz? Serio sie pytam. Sypiesz mi paragrafami a pytasz sie czy umowa przyrzeczania istnieje? Jesli nie wiesz o jej istnieniu to w jaki sposob ty wogole mozesz rozpatrywac tego typu rzeczy?
  • Odpowiedz
@karer: bo bredzisz. Nie ma takiej umowy jeśli mówimy (a w tym przypadku mówimy) o materialnoprawnych podstawach roszczenia. Umowa przyrzeczenia to obecne jedynie w doktrynie określenie umowy przedwstępnej co w tym przypadku pasuje jak oset do pośladków.
  • Odpowiedz