Wpis z mikrobloga

@nocnazjawa: zasady współżycia w wspólnocie i dobrego wychowania.
Remont remontowi nierówny, jak ci ktoś #!$%@? młotem z udarem po ścianie to może ci momentami i 80 decybeli #!$%@?ć.
Jakiś lekki remont ok, ale kucie w niedzielę to nie ładnie oj nie ładnie
@PorryHatter: zależy od sąsiadów. Moi przez ponad 10lat do drzwi nie zapukali. A wielokrotnie imprezy do rana. Tylko wystarczyło pójść powiedzieć, że dzisiaj znajomi przychodzą, puścimy muzykę i może być w nocy głośno. Z góry przepraszam.

W sumie to raz sąsiadka ojca zaczepiła i powiedziała, że jak jego i mamy nie było to ja imprezę zrobiłem. A on, przecież wiem. Zamurowało i już więcej nic nie mówiła.
Jak czytam komentarze niektórych Mirków to się zastanawiam czy tu komentują dorośli ludzie, czy dzieciaki co komentują, bo spalili już szluga i wiedzą co to dorosłość. Jak się mieszka na garnuszku mamusi, to wiadomo, że nie trzeba nic remontować ani wiercić. Jak się ma mieszkanie to każdemu może się zdarzyć używać wiertarki i nie patrzcie swoimi chorymi kategoriami, że sobota i niedziela to dni wolne od pracy, bo nie u każdego tak