Wpis z mikrobloga

Mircy, co się wczoraj, to ja nawet nie.
Myślałem, że to o partycjach i Patrycjach to tylko takie gadanie i słaba pasta, aż wczoraj przeżyłem to na własnej skórze. Scalałem sobie partycje po wywaleniu jednego systemu operacyjnego, i nagle mój różowy JEBS "KURRŁA CO ZA PATRYCJA!!!1". Dobrze, że leżałem, bo bym się przewrócił.()