Wpis z mikrobloga

Czucie zimna i ciepła

Spadek temperatury skóry jest odbierany przez receptory zimna, zwane ciałkami krańcowymi Krausego. Są to splątane kłębki włókien czuciowych, o kształcie buławkowatym.

Wzrost temperatury odbierają położone głębiej w skórze ciałka zmysłowe Ruffiniego. Znajdują się one nie tylko w skórze właściwej i tkance podskórnej, ale także w okostnej, omięsnej.

Bodźcem progowym dla receptorów zimna jest spadek temperatury skóry o 0,004°C na sekundę w przedziale od 10 do 41°C, natomiast dla receptorów ciepła jest to wzrost temperatury skóry o 0,001°C na sekundę w przedziale od 20 do 45°C. Ciałka Ruffiniego są bardziej wrażliwe.

Receptory ciepła i zimna odbierają wzrost lub spadek temperatury tylko wtedy, kiedy temperatura otoczenia różni się od temperatury powierzchni skóry. Przy jednakowej temperaturze powierzchni skóry i otoczenia receptory nie są pobudzane. Stan taki nosi nazwę zera fizjologicznego.

Receptory temperatury znajdują się na całym ciele, ale nie są rozłożone równomiernie. Właśnie przez to niektóre części ciała są mniej wrażliwe na zimno (stopy), a inne bardziej (plecy).
Innym ciekawym faktem jest to, że kobiety mają więcej receptorów zimna niż mężczyźni. To pewnie dlatego paniom jest częściej chłodno ʕʔ

#ciekawostka
Na 1 cm2 skóry przypada ok. 2 receptorów ciepła, 12 receptorów zimna, 25 receptorów dotyku i aż 150 receptorów bólu.

#gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fottiti Super ciekawostka :D
Co ciekawe moja mama i moja siostra to straszne zmarzluchy ale ja i moje pozostałe siostry daleko mamy do zmarzluchów ba bliżej nam do morsów - jesteśmy za mało kobiece xD
  • Odpowiedz
To interesujące, ale stoi w sprzeczności z empirycznym doznaniem przy wejściu z powietrza o temperaturze 23 stopni do wody o tej samej temperaturze.
  • Odpowiedz
@fottiti: Co ciekawe receptory ciepla szybciej degeneruja niz te odpowiedzialne za odczuwanie zimna. Dlatego Twoj dziadek/babcia zaklada koszule i sweter w lato :P
  • Odpowiedz
  • 6
@Enoder
Z tego co się orientuję - dzięki owlosieniu, nawet temu szczatkowemu, temperatura przy skórze jest nieco wyższa niż atmosferyczna. Stąd przeciagi wywiewajace warstwę cieplejszego powietrza spomiędzy włosów i skóry są dla człowieka raczej nieprzyjemne. Trzeba by było wejść do wody o temperaturze odpowiadającej ciepłocie przy powierzchni skóry a nie temperaturze otoczenia.
  • Odpowiedz
@konriz: @Enoder: @fottiti: Należy zauważyć, że powietrze jest lepszym izolatorem ciepła niż woda, która ma 24 razy wyższą przewodność cieplną. Stąd łatwiej o wychłodzenie lub przegrzanie się w wodzie, niż w powietrzu.
  • Odpowiedz
@ext11: Dokopałam się, że ogrzanie skóry już powyżej 45°C wywołuje uczucie bólu, ale oczywiście dochodzi do tego ogrom różnych czynników i u każdego ten próg może być inny. Co do bólu wywołanego zimnem jest podobnie z rozpiętośćią, ale zwykle występuje u ludzi przy hipotermii umiarkowanej ok 32-28 st C.
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: ale żeby odbierać to ciepło, musi być różnica temperatur :) Z drugiej strony jednak, zarówno temperatura w naszym ciele, jak i w wodzie, nie jest równomiernie rozłożona - więc stąd pewnie bierze się ta odczuwana różnica.
  • Odpowiedz
@Prospero88: @john118: bardziej człowiek ma tyle receptorów bólu żeby wiedzieć co go udziabało ile miało zębów, gdzie boli najbardziej, możesz ocenić jak duże są szkody, jakie strefy ciała chronić w pierwszej kolejności etc to są wszystko informacje przydatne do przetrwania, a jak wrzaśniesz z bólu przy okazji ostrzeżesz o niebezpieczeństwie resztę grupy, do tego tak silnie odbierany bodziec jak ból sprawia że dość szybko się uczysz czego nie
  • Odpowiedz