Wpis z mikrobloga

@luke_cornet: Jak to kiedyś był? Kazik, a w zasadzie jego twórczość jest ponadczasowa. I za to go cenię. Poza tym wydaje się być naprawdę mega spoko kolesiem, któremu, mimo ogromnego sukcesu jaki odniósł - na niwie artystycznej i komercyjnej - nie o------a palma.
  • Odpowiedz
@adam-nowakowski: Właśnie według mnie Kazikowi trochę palma o------a, zaczął dziwnie zmieniać poglądy, w jego nowej muzyce juz wyraźnie nie ma tego ducha co kiedyś. Niestety, dotknął go syndrom takich artystów jak Rojek czy Muniek. Jednak nie można zaprzeczyć że to jedna z najważniejszych (jeśli nie najważniejsza) postaci dla polskiej muzyki
  • Odpowiedz
  • 0
Stary Kazik i Kult to było coś. Jak zaczynałem liceum w '99 to mocno się nim jarałem. Koncerty Kultu czy KNŻ to było święto :) ale później to już było coraz gorzej IMHO. Melassa, Melodie Kurta Weilla, Salon Recreativo i definitywne finito.

Ale dzięki Ci Kazimierzu, bo na jednym z koncertów Pomarańczowej Trasy poznałem swoją pierwszą różową.. oj to były czasy. Jak mawiają Janusze: kiedyś to było..
  • Odpowiedz
@nicramnet: Wyraźnie spotkało go to, co innych polskich artystów. Nie tyle skończył się, co przez dużo powikłań i złych decyzji już zwyczajnie nie da się go słuchać. Odejście od Myslovitza było dla niego gwoździem do trumny. I to jak się zachowywał, zwyczajnie gwiazdorzył. Nie mam mu za złe tego, że "nie jest taki jak dawniej", ale trzeba przyznać że wielu polskich muzyków zatraciło tę iskrę. Wyjątkami są tacy Grabaż,
  • Odpowiedz