Wpis z mikrobloga

#godelpoleca #true30 #muzyka #polskamuzyka #synthpop

#15
Plastic - Szukam

dla równowagi, coś co będzie niedoplusowane x)...

wahałem się co zrobić z tą szukajką, znajdką... ale dzwoni do mnie Yasutaka Nakata i mówi:

-ej gościu, koła na nowo nie wymyślaj, możesz jedynie ogłosić się nowym prorokiem. takie czasy. dlatego się na zastanawiaj, słuchaj serca, sercem, w sercu. słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. jaką ja robię. elo(bez benc)

no i posłuchałem.
jeden z dwóch momentów, gdy Nakata komuś w Polsce wkradł się do głowy we śnie. zaprogramował twórczy popęd w taki sposób, że każda z dostępnych opcji sama, przypadkiem, ułożyła się w post-popowy, wygładzony diamencik do dumnego noszenia na szyi.

ale samo numerycznie-zdigitalizowane natchnienie do kręcenia odpowiednimi korbkami nic by nie znaczyło i cały eksperyment skończyłby w sklepie obok przecenionych mikrofalówek, gdyby nie dodatkowy element.
tym czym wybija się ta cukierkowo-naiwna, syntezatorowa powierzchnia(.../fenomenalne powierzchnie tnące/...) jest fakt, że posłużyła on dla uczestników maratonu(w 6 minut to niektórzy potrafią zniszczyć swoje życie) za wygodną trasę, na której mogą nieść w dłoni pochodnię migającą życiową filozofią.

niezliczone godziny spędziłem na przesiadywaniu w sidłach tych sterylnie wypunktowanych dźwięków, czerpiąc radość z samej świadomości, że szukanie to jest sens życia, kiwając głową "jest jeszcze tyle do zrobienia". a skoro mamy czasy gdzie filozofie wykłada się śmiesznymi obrazkami. znajomości sprowadza się do przesuwania palcem w lewo-prawo. a domostwa przemawiają głosem netflixowych produkcji, to odnajdywanie siebie w piosenkach wydaje się być nadzwyczaj romantycznym zjawiskiem. niczego się nie wstydzę!

a czy to nie jest w pewnym sensie programowanie(oszukiwanie) samego siebie? oczywiście, że jest. ale lepiej tak, niż czekać kolejny tydzień, miesiąc, rok na najnowszą aktualizacje, która obiecuje, że zmieni nasze życie...
  • 2