Wpis z mikrobloga

Polska Fundacja Narodowa przegrywa w sądzie i musi jeszcze raz rozpatrzeć wniosek dziennikarza, który chciał wiedzieć ile, komu i za co płaci PFN.
Gratulacje dla Jana Kunerta z polsatnews.pl. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc w tej sprawie.
Więcej: http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-04-10/dziennikarz-polsat-news-wygral-z-polska-fundacja-narodowa-pfn-powinna-ujawnic-z-kim-zawarla-umowy/

Znalezisko: http://www.wykop.pl/ramka/4256981/polska-fundacja-narodowa-przegrala-w-sadzie-z-dziennikarzem-polsat-news/
#watchdogpolska #prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk
  • 20
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: Czy moglibyście mi wytłumaczyć jedną rzecz? (WYMAGAM TEGO JAKO DOSTĘP DO INFORMACJI PRYWATNEJ WASZEJ WIEDZY ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Dlaczego większość odmów jakie widzę na temat dostępu do informacji publicznej tłumaczy się w ten sam sposób, w tych samych sytuacjach (tajemnica handlowa) gdy było już tyle sytuacji, przy których wygrywaliście wy lub ktoś inny dokładnie taką samą sprawę?

Ja rozumiem, że każda sprawa jest inna, no ale ile można? Ciągle to samo:
- NIE
  • Odpowiedz
Dlaczego większość odmów jakie widzę na temat dostępu do informacji publicznej tłumaczy się w ten sam sposób, w tych samych sytuacjach (tajemnica handlowa) gdy było już tyle sytuacji, przy których wygrywaliście wy lub ktoś inny dokładnie taką samą sprawę?


@gzres: ja odpowiem bo mam pewna teorie. Spolki panstwowe maja problem taki, ze podpisuja zle umowy. Przykladowo podpisza z firma wykonujaca dla nich zlecenie ze bedzie to zlecenie objete tajemnica handlowa
  • Odpowiedz
@gzres: To wynika chyba z kilku rzeczy. Jeśli chodzi o orzeczenia to orzeczenia jednego sądu nie są wiążące dla drugiego. Zawsze może się zdarzyć, że inny sąd, a nawet inny skład w tym samym sądzie, w bardzo podobnej sprawie orzeknie inaczej. Znamy to ze swojej praktyki.
Organy odmawiające odpowiedzi mogą też zdawać sobie sprawę, że ,,to nie przejdzie", ale mogą liczyć, że ktoś nie pójdzie do sądu albo, że chociaż
  • Odpowiedz
@karer: Masz rację, takie zapisy pojawiają się w umowach. Ale jeżeli w ruch idą środki publiczne, co do zasady podlegające jawności, to i tak organ czy ewentualnie potem sąd musi rozważyć, czy nadanie klauzuli "tajemnicy handlowej" jest skuteczne (i sensowne ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: W takim razie co sądzicie o regule precedensu? (bardziej anglosaskie podejście)
Wiem, że prawo jako takie w Polsce jest dość młode, ale od czegoś trzeba zacząć.
Wiem również, że możnaby nad tym debatować godzinami, ale w uproszczeniu - większość z was jest za czy przeciwko?
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: ok ale czy takie marnowanie srodkow publicznych nie jest kwestia w ktorej NIK moglby zarzucic niegospodarnosc? W sumie panstwo powinno miec najlepiej zabezpieczone prawnie umowy. Chociazby w ustawie powinien byc zapis mowiacy o tym ze jesli cos jest objete prawem do informacji publicznej to wykonawca takiego dziela nie bedzie mogl dochodzic zadnych dodatkowych oplat juz po podpisaniu umowy.

W takim razie co sądzicie o regule precedensu? (bardziej anglosaskie podejście)


@gzres: w Polsce mamy cos takiego jak regula precedensu, jednak nie jest ona Tak jawnie zapisana jak w ameryce. Mamy konstytucje ktora gwarantuje nam chociazby zaufanie do systemu prawnego. W takim wypadku obywatel moze ufac ze jesli SN interpretuje dane zagadnienie w taki a nie inny sposob to do momentu zmiany tej interpretacji obywatel moze sie
  • Odpowiedz
@gzres: To trudne pytanie. Nie tylko dlatego, że nie prowadziliśmy badań w stowarzyszeniu.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo z jednej strony są takie sytuacje, o których piszesz, "trywialne sprawy". Z drugiej strony w Polsce nie ma prawa precedensu, a jednak sądy też czasem biorą pod uwagę istniejącą linię orzeczniczą, a nawet wprowadzają do orzecznictwa pojęcia nieznane ustawom, które potem często powtarzają się w innych sprawach. Takim przykładem
  • Odpowiedz
@karer:

ok ale czy takie marnowanie srodkow publicznych nie jest kwestia w ktorej NIK moglby zarzucic niegospodarnosc? W sumie panstwo powinno miec najlepiej zabezpieczone prawnie umowy.

Tak, powinno podpisywać dobre umowy, a NIK powinien reagować, ale rzeczywistość często wygląda inaczej.
Z drugiej strony, z całej naszej praktyki nie przypominam sobie sytuacji, która wymuszałaby taką ostrożność organów - tzn. że ujawniono umowę z podmiotem publicznym, a przedsiębiorca, inny podmiot domagał się
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: mi przychodza na mysl darmowe podreczniki ktorych bodajze nie mozna bylo drukowac tylko kupic od wydawnictwa a ktore byly przygotowane za pieniadze panstwa (moge sie mylic bo dobrze nie pamietam). Druga sprawa jaka mi przychodzi jest katalog znakow drogowych uzywany przez panstwo jako jakis zalocznik i do ktorego prawa na publikacje ma jakas firma.

Poprawcie mnie jesli dobrze nie pamietam.
  • Odpowiedz
@karer: Tak, ale to już zupełnie inny przypadek - kwestie praw autorskich i licencji. Mnie chodziło o przykład związany z tajemnicą handlową który poruszył @gzres, gdy obywatelowi ujawniamy dokument np. umowę organu publicznego z firmą X, a firma X z tego powodu chce iść do sądu, bo uważa, że coś na tym straciła, konkurencja dowiedziała się na jakich warunkach wykonała zlecenie itp. Nie przypominam sobie takiego przypadku.
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: Dzięki. Szanuję was bardzo za poświęcony czas i przy okazji dodam, że przekazałem na was 1% podatku właśnie za wasze zaangażowanie dla przeciętnego Kowalskiego. Nie odchodzcie od tego modelu :)
  • Odpowiedz
@karer: Według mnie nawet jeśli masz w umowie zapis, że nie można jej ujawniać, bo to tajemnica handlowa, to jeśli zrobisz to po nakazie sądu, to nie złamałeś tej umowy, bo sąd jest poniekąd wyżej. Podstawy prawnej nie podam, bo prawnikiem nie jestem, ale podejrzewam, że gdzieś to jest uregulowane.

A swoją drogą, to brałem udział w podpisywaniu kilkudziesięciu (jak nie kilkuset) umów, dużo o znacznej wartości, i kwestie poufności
  • Odpowiedz
to jeśli zrobisz to po nakazie sądu, to nie złamałeś tej umowy, bo sąd jest poniekąd wyżej


@Piotrek00: w takim wypadku nie zlamales prawa bo miales obowiazek wykonac polecenie sadu, ale odszkodowanie w postaci kary sie nalezy firmie, poniewaz sam punkt w umowie jest wiazacy i zlamales ten punkt.

i chyba zawsze było zastrzeżenie, że nie dotyczy to sądów, organów skarbowych, audytu itp.
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: Świetna robota, jak zwykle. :-) Popieram was rękoma i nogami! Również macie mój 1% procent podatku. Niestety władza jest arogancka, co pokazuje np w przypadku ministry Zalewskiej. Sąd nakazał upublicznienie listy autorów podstawy programowej i jak na razie cisza, listy nie ma.

Czasami wydaje mi się, że wprowadzenie modelu chińskiego poprawiło by znacznie sytuacje w administracji państwowej. Pełna odpowiedzialność urzędnika za podjęte decyzje, w przypadku srogich wałków na wysokim
  • Odpowiedz
@Prospero88: Dziękujemy za miłe słowa i Twój 1%. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

MEN złożył skargę kasacyjną, więc o ujawnieniu nazwisk ekspertów, którzy przygotowali nową podstawę programową z matematyki, zdecyduje kolejna instancja. Więcej: http://wyborcza.pl/7,75398,23226728,rpo-minister-zalewska-powinna-ujawnic-liste-swoich-ekspertow.html

Czasami wydaje mi się, że wprowadzenie modelu chińskiego poprawiło by znacznie sytuacje w administracji państwowej. Pełna odpowiedzialność urzędnika za podjęte decyzje, w przypadku srogich wałków na wysokim szczeblu - gułag, albo czapa.

Radykalnie.(
  • Odpowiedz