Wpis z mikrobloga

Ta gra jest jak życie.

Gram Polanami i miałem fajną postać - dobre staty, fajna małżonka i wysoka pozycja w sekcie satanistów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po kilkudziesięciu latach rządów udało się utworzyć kadłubkową Polskę, ale niestety gość zachorował, więc trzeba było wezwać medyka. Okazało się jednak, że to konował, więc zostałem poważnie ranny i straciłem kończynę. "Lekarz" oczywiście od razu poszedł jako ofiara dla szatana podczas czarnej mszy, ale pół roku później umarłem.

W wyniku sukcesji straciłem sporo ziem i tytułów oraz skłóciłem się z wasalami, a w dodatku rok po sukcesji władca znowu wziął i umarł, bo przegrał partię szachów ze Śmiercią. Myślałem, że ogólnie gra jest już stracona, bo nowym królem został homoseksualny głąb ze statami 5-8.

Wtem karta się odwróciła i nowemu władcy w kilkanaście udało się zjednoczyć wszystkie polskie ziemie + kilka sąsiednich, spłodzić 10 dzieci i znacznie rozbudować infrastrukturę w swoich włościach, skutkiem czego zysk miesięczny skoczył z 2,5 do 7,1 miesięcznie, a wojsko z 1,8 do 4,7.

Okoliczności polityczne i gospodarcze w tej grze są mega ważne i to mi się podoba. Cechy postaci też robią mega robotę, bo dodają rozgrywce mnóstwo smaczku. Przy dobrych wiatrach można z władcy małego zamku dojść do pozycji króla. Po 40 godzinach gry jak na razie CK2 > EU4.

#ck2
Dziadekmietek - Ta gra jest jak życie.

Gram Polanami i miałem fajną postać - dobre...

źródło: comment_fTS3Ebf8me3PVfiMgYNFpNc3WjWJZPXi.jpg

Pobierz
  • 9