Wpis z mikrobloga

Mireczki, sprawa wygląda tak, że zaraz po 18 poszedłem na prawko. Teorie rozwaliłem bez problemów, ale na mieście miałem trochę pecha, nie zdałem 2 razy, miałem w tym samym roku mature i egzamin zawodowy oraz trochę rodzinnych problemów, więc nerwów mi nie brakowało. Nie chcę się tłumaczyć, ale przyznam szczerze, że kompletnie się zniechęciłem i olałem sprawę(czego żałuję, bo wiadomo, że to czas i pieniądze). Moje pytanie brzmi, czy teraz muszę wszystko robić od zera czy mogę dokupić z 10-15 godzin, przypomnieć sobie teorie(we własnym zakresie) i te nowe zasady, a następnie podejść normalnie do egzaminu? Czy muszę zrobić 30 godzin wykładów, zdać wewnętrzny, zrobić 30 godzin jazd i dopiero egzamin?

Niestety, ale minęło sporo czasu, bo pierwszy egzamin z tego co pamiętam miałem w maju 2009, wewnętrzny w swoje szkole zdałem chyba w marcu tego samego roku. Zdany egzamin teoretyczny w WORDzie był chyba ważny z tego co pamiętam pół roku, ale mi bardziej chodzi o te zajęcia w szkole jazdy, jak to wygląda? Jestem nastawiony na wykupienie całego kursu od zera, ale tak z czystej ciekawości się teraz zastanawiam czy to co kiedyś robiłem może się jakoś przydać?
#naukajazdy #prawojazdy #motoryzacja
  • 7
@stresS: nie musisz już robić kursu na prawo jazdy, troszkę się przepisy pozmieniały musisz zdobyć numer PKK idziesz do Wydziału Komunikacyjnego z zdjęciem wypełniasz formularz oni Ci wpisują że masz zdany kurs i badania ( bo dostali to z powrotem z WORDu więc gdzieś w archiwum mają ) i potem możesz się zapisać na egzamin .
Info pewne 100% bo dokładnie o to samo pisałem do urzędu miasta jakiś czas temu
@bzyku86: to już mniejszy problem, tam i tak był okulista z tego co pamiętam, 50 zł i elo, mimo że w pracy mam styczność z autami, to nie nastawiam się, ważne żeby wreszcie to zdać