Wpis z mikrobloga

Witam Wielkanocne świry jest 10 rano, pyszna kiełbaska zjedzona, wódeczka się leje. A w narodziny chrystusa to jak w lesie, gdzie, lepiej #!$%@?, w lesie chociaż są jakieś jagody smaczne albo pyszna dzika zwierzyna. Wódki do wieczora nie możesz się napić, bo ze szmatą na kolanach fugi #!$%@? pucujesz. Nie nażresz się dopóki pierwszej gwiazdki nie zobaczysz, raz ojciec pięć dni głodował, bo #!$%@? nie ogarnął że roletki spuszczone, karp zimny, matka #!$%@? (no i łysa w #!$%@? no ale to wiecie). Właśnie, co do karpia, nikt na bank nie miał tak bo ja też nie miałem, że komuś pójść coś zjeść na mieście zaproponujesz a on odpowie "NOOO ANON CHODŹMY NA KARPIA OD WCZORAJ KARP ZA MNĄ CHODZI". Nie słyszałeś tego bo KARP JEST #!$%@? OBLEŚNY JAK CAŁE TO WIGILINE ŚCIERWO. Karp suchy, ościami się dusisz, śmierdzi girami twojego starego bo karp od tygodnia w wannie pływał a stary po dwunastu godzinach kładzenia glazury musi się umyć, do tego nachlapane #!$%@? wszędzie jest jak ojciec się myje, bo mojej polskiej #!$%@? rodziny nie stać na ręczniki.

Jak już zeżresz jakimś cudem takiego karpia, żeby się nie porzygać, do tego gardło świerzbi od środka z powodu grzybicy stopnej starego unoszącej się w wodnym ekosystemie karpia, no to trzeba coś przegryźć dla złamania smaku. I co ląduje na stole? Jakaś #!$%@? KUTIA. KUTIA. CO TO #!$%@? JEST KUTIA. U was w domu też się to żre? Nigdy w życiu nie widziałem, żeby te wigilijne gówna ktoś robił dla ROZKOSZY PODNIEBIENIA I ŻEBY #!$%@? POCZUĆ SIĘ SYTO JAK BÓG tylko dla #!$%@? TRADYCJI. ŻRYJMY JAK BIEDNI LUDZIE PIERWOTNI BO TAKA JEST TRADYCJA, #!$%@? ZA ROGIEM MACDONALD LUDZIE CIĘŻKO PRACUJĄ W ŚWIĘTO ALE JA NIE SZANUJĘ ICH PRACY I ICH JEDZONKO SIĘ ZMARNUJE BO JA BĘDĘ KUTIĘ #!$%@?Ć.

A wielkanoc to pyk. Budzisz się, od razu kiełbasa, wóda, żureczek. Babka wielkanocna a nie jakaś #!$%@? kutia-fiutia. Często pytacie się "Fetozaur, jak Ty to robisz, jak to tak tyle z rana pyszności zjeść? Ja to na śniadanie jednego tosta i już pełny." Otóż, zdradzę przepis na udane śniadanie wielkanocne. W tym roku 4 dni przed wielkanocą MMC zacząłem #!$%@?ć, żeby nie żreć i żeby dzisiaj więcej pysznej kiełbaski we mnie wlazło. O 6 rano pobudka, 3 bonia (trochę MMC dosypałem do cybucha dla dobrego wielkanocnego humorku), krótki trening betaboliczny pilates-kardio do muzyki jamesa browna i człowiek jak wilk głodny, lepiej, jak murzyn głodny, ale wiem, że zaraz się nażrę jak te polskie świnie jak kartki po komunie znieśli i kapitalizm #!$%@? pomarańcz możesz nagle kupić.

#pasta #heheszki #niepopularnaopinia
fetozaur - Witam Wielkanocne świry jest 10 rano, pyszna kiełbaska zjedzona, wódeczka ...

źródło: comment_3wvqjr5twh7Htr5R1MRjLjGXRkhoie0O.jpg

Pobierz