Wpis z mikrobloga

"Normalnie w głębokim poważaniu miałabym polskie prawo, bo stać mnie na to, żeby aborcję zrobić sobie poza krajem. I z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że są sytuacje, w których nie wahałabym się ani chwili. Możecie nazywać to egoizmem, ale nie zaryzykowałabym własnego życia i zdrowia - ani fizycznego, ani psychicznego - żeby urodzić dziecko, któremu na przykład nie wykształcił się mózg. Chcecie sobie robić eksperymenty i patrzeć, czy i co z niego wyrośnie - śmiało, ale moje ciało to nie laboratorium. Chcecie nazywać dzieckiem coś, co przestanie się rozwijać we wczesnym stadium? Jak dla mnie, możecie mu na różowo pomalować pokoik. Ale nie przenoszę tego w sobie przez kilka miesięcy i nie urodzę, choćby nie wiem co.

Natomiast to jest ten moment, kiedy niezależnie od stanu portfela, TRZEBA ZABRAĆ GŁOS. Trzeba zabrać głos, ponieważ zmiana prawa teoretycznie dotknie nas wszystkie, a praktycznie - tylko te biedne i głupie. Te naiwne, samotne, bez pieniędzy i wsparcia. Te, które nie będą miały ani jak zarobić, ani od kogo pożyczyć. Które będą wyczytywać w internecie, jak za pomocą wieszaka usuwa się płód.

I to jest w tym wszystkim najgorsze. Zakaz aborcji nie ratuje życia dziecka. Zakaz aborcji zagraża życiu matki. A to dlatego, że zdesperowana kobieta zawsze znajdzie drogę, żeby niechcianej ciąży się pozbyć".

Kobietki, nie mam pojęcia kto jest autorem powyższych słów, ale przekaz jest jeden - walczmy o siebie.

#czarnypiatek #czarnyprotest #aborcja #rozowepaski
  • 124
  • Odpowiedz
@Moritia: Ale czy Ty wiesz, że cała ta sytuacja prawdopodobnie zmierza tylko do jednego? Do legitymizowania Trybunału Konstytucyjnego, który takie przepisy po prostu musi uznać za niekonstytucyjne? Wielu specjalistów mówi o tym, że kilka lat temu taką samą zmianę chciał przeprowadzić Marek Jurek i trybunał wówczas uznał, że jest ona całkowicie zbędna. Rząd obecnie dąży do zrobienia kroku w tył w sporze o praworządność, wczoraj pojawiła się informacja o tym,
  • Odpowiedz
@Moritia: > Kobietki, nie mam pojęcia kto jest autorem powyższych słów, ale przekaz jest jeden - walczmy o siebie.
Źle sformułowane zdanie pośrednio stawia mężczyzn w złym świetle. Wszyscy jesteśmy tu poszkodowani i wszyscy, jako ludzie i obywatele, powinniśmy walczyć o nasze prawa. Nie "za" a "razem z" większością poszkodowanych przez prawo antyaborcyjne kobiet stoi jakiś mężczyzna - ojciec, mąż, chłopak, brat, syn...
  • Odpowiedz
@Moritia Sluchaj mnie teraz uwaznie, psychopatko, czemu wasze puszczalstwo ma byc problemem niewinnych dzieci? Wystarczy dbac o anty-koncepcje i nie bedziecie morderczynie mialy zadnych istot ktore trzeba zabic w imie waszych chorych ambicji, czemu nie mozecie pojac ze dziecko jest takim samym podmiotem jak wy, a jezeli definiujesz czlowieka przez pryzmat jego zdolnosci intelektualnych(bezposrednio rozwoju mozgu), to czemu nie uwazasz ze w wyniku utraty zdolnosci intelektialnych danego czlowieka spoleczenstwo nie ma
  • Odpowiedz
@NieBojeSieMinusow: Hahaha, teraz #!$%@? sie skup lepiej, jak komuś odpowiadasz, to postaraj się być merytoryczny, w przeciwnym wypadku ośmieszasz swoją ideę. A twoją konstytucją i demokracją się podcieram, tak jak wszyscy ludzie historii, którzy mieli szczęście żyć pod rządami mądrego autokraty
  • Odpowiedz
@Amishia: Heh teraz cos ci powiem co odmieni twoj swiatopoglad i pewnie wielu wykopków( ͡° ͜ʖ ͡°)

Podczas stosowania antykoncepcji wpadka jest niemozliwa..zawsze sie pisze 99.9 albo 99.6% ale to dla picu. Czytałem wiele badan medycznych,i tych polskich i zagranicznych,byłem na wielu wykładach bo w przeszlosci chcialek studiowac seksuologie i sie tym interesowałem.

Wpadki sa wtedy kiedy ktos nie umie uzywac danych srodkow. Podawane byly przyklady
  • Odpowiedz