#anonimowemirkowyznania Mirki. Muszę się wyżalić, wyrzucić to z siebie. I też zapytać o poradę. Tl;dr – jak zapomnieć o byłej, jak przestać o niej myśleć?
Mirki. Dwa miesiące temu zerwałem ze swoją ‘dziewczyną’. Kim ona była? Moja najlepszą przyjaciółką. Mieliśmy świetną relację, bardzo długą relację. Jako, że oboje byliśmy sami (przynajmniej ja tak myślałem), a tak dobrze się dogadywaliśmy - to postanowiliśmy, że spróbujemy być ze sobą. Byliśmy razem jakieś pięć miesięcy. Przypadkowo dowiedziałem się jednak, że nie jest ze mną szczera. Oprócz mnie miała też równie dobrze rozwiniętą relację z innym facetem. Mówiła że mnie kocha, a za pięć minut mówiła to też jemu. Zabolało mnie to. Głównie dlatego, że po wszystkich czegoś takiego mógłbym się spodziewać, ale nie po niej. W dodatku, że tak bardzo się dla niej starałem. Teraz tego żałuję. Nie szukam żadnej zemsty, nie jestem taki. Przepraszała mnie, mówiła, że tylko mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie. Mówiła, żebym sobie to przemyślał, a ona będzie na mnie czekać. No to się nie doczeka. Wszędzie ją zablokowałem, zmieniłem numer. Nie mam z nią kontaktu i już nigdy nie będę miał. Nie chcę go mieć. Nie z taką osobą, która potraktowała mnie w taki sposób. Chcesz jej dać gwiazdkę z nieba, a ona traktuje cię jak śmiecia. Na szczęście się dowiedziałem i normalnie dziękuję Bogu, że tak się stało. Nie modliłem się wcześniej – ale od miesiąca się modlę i mu za to dziękuję, że uchronił mnie przed tą kobietą. Przechodząc do sedna. Jak pozbyć się jej z głowy? Zadanie niby do wykonania proste – po co trzymać w głowie myśli o takiej osobie, która potraktowała cię tak źle. Ale do wykonania to jest niezwykle trudne, jak od kilku lat miało się tak dobrą relację z inną osobą. Od dwóch miesięcy dzień w dzień o niej myślę. Kilka razy dziennie, kurde no cały czas. Nie mogę wyrzucić jej z głowy. Byłem tak do niej cholernie przywiązany, że ciągle siedzi w mojej głowie. Początkowo tłumiłem to alkoholem. W ciągu pierwszego miesiąca wypiłem tyle co przez ostatnie dwa lata. Ale się ogarnąłem z tym, po co to robić przez kogoś takiego… Ciągle snuje w głowie scenariusze, co bym jej powiedział jakbym ją spotkał – ale po chwili znikają, bo wiem, że takiego spotkania nie będzie i wiem że takiego spotkania nawet bym nie chciał, bo nie mógłbym jej spojrzeć w oczy. Jestem głupi? Może i jestem. Ale może któryś z was był w podobnej sytuacji i może poradzić co zrobić. A może samo wyrzucenie tego wszystkiego z siebie jakoś mi pomoże? Kto wie.
@AnonimoweMirkoWyznania nie ma na to żadnej recepty. Po prostu musisz przestać o tym myśleć. Bardzo pomocna jest rozmowa z przyjacółmi. Jak kilka razy przegadasz całą kwestię, to będzie Ci lżej. Poza tym już dość czasu upłynęło, zacznij szukać kogoś nowego, zajmij się pracą, hobby, wychodź na miasto. Teraz trzeba żyć pełną piersią, a nie wracać myślami do słusznie minionej przeszłości.
@AnonimoweMirkoWyznania: tak łatwo tej szmaty z głowy nie wyrzucisz,ale z czasem to wygaśnie.Gratuluje wielkich jaj bo trzeba takie mieć by moc postapić w ten sposób.Pozdrawiam!
@camelinthejungle: Serio? Koleś pisze, że ją kocha, a Ty mu radzisz aby po ledwie dwóch miesiącach szukał innej? Kochałeś kogoś w ogóle kiedyś oprócz rodziców? Jak można w ogóle po tak krótkim czasie myśleć o innej, chcieć być z kimkolwiek... Bo na pewno jak znajdzie inną to o tamtej nagle zapomni i wcale nie będzie oszukiwał siebie i tej nowej.
@AnonimoweMirkoWyznania: polecam myśleć o jej negatywnych cechach, obrzydzając sobie byłą, sprawiasz że waga zaczyna nabierać równowagi. Finalnie, była będzie zupełnie obojętną osobą.
@Yezdemir a co ma robić, umartwiać się jeszcze przez 10 lat, bo nie może być z latawicą, która przyprawiała mu rogi i to na dodatek w pierwszej fazie związku, kiedy emocje są najintensywniejsze? Oni byli razem przez 5 miesięcy, nie przez 5 lat, bez przesady. Jak dalej OP będzie siedział i myślał nad tym, jak bardzo to jej nie kocha i jak mogłoby być, to rzeczywiście nigdy jej kochać nie przestanie,
@camelinthejungle: A dlaczego od razu ze skrajności w skrajność? To albo trzeba się rzucać po dwóch miesiącach na inną, albo od razu umartwiać 10 lat? Byli przez kilka miesięcy, ale znają się długo, więc uczucie na pewno mocne. Samo to, że prawie się zachlał świadczy o tym jak mocne, bo do takiej ruiny nie doprowadza się po pierwszej lepszej. Niech sobie odpocznie od związków, od kobiet, od uczuć, emocji i
@AnonimoweMirkoWyznania: znajdz sobie wpip zajec, spotykaj sie z ludzmi ile tylko sie da. I do tego potrzeba jeszczd kufel czasu i mysle ze bedxie po sprawie
@AnonimoweMirkoWyznania: przestań myśleć o tej szmacie. Znajdź sobie porządną dziewczynę. Będzie trudno, ale szukaj. Nie bież z gówniakami, bo będziesz miał przesrane. Szukaj w miarę czystej, dziewicy w XXIw. raczej nie znajdziesz. Przynajmniej normalnej. Szukaj.
@AnonimoweMirkoWyznania albo pogódź się z tym, że już zawsze będzie siedzieć w Twojej głowie i że zawsze będziesz ją kochał i o niej myślał. Let it go.
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirki, nie obrażajcie owej kobiety! Wracając do tematu, to co napiszę jest banałem ale czas leczy rany. Ciężko jest zapomnieć o wspólnie spędzonych chwilach, o relacji, która jak sam wspomniałeś trwała bardzo długo. Jak bardzo była silna dało znać topienie smutków w alkoholu. Jeśli ciągle o niej myślisz tzn, że nie wszystko między wami zostało wyjaśnione. Przyjaźń jest najlepszym fundamentem do zbudowania związku, niestety wam się nie udało, po
tylko czy jest sens przekreślać znajomość, może warto odbudować relację i wrócić do przyjaźni?
Powiem tak, miałem podobną sytuację do OPa. Związek równie krótki (chociaż 1-2 miesiące dłuższy), za to po prostu intensywny, bo byliśmy przeciwieństwami, więc dostałem w ryj całym spektrum emocji i uczuć. Niestety, była znalazła sobie przyjaciela, z którym obecnie jest. Niby kochała, niby błagała bym nie zrywał, a tydzień później skakała po tamtym bolcu i już tak sobie skacze ponad rok. We mnie to nadal siedzi. Na brak zajęć i zainteresowań nie narzekam, ale nie da się mieć głowy zajętej 24h/7. Wystarczy chwila przed snem, podczas spaceru, srania, kiedy masz wolną chwilę. Rady w stylu "hehehe zwal se to ci przejdzie" pominę, bo to jedna z najgłupszych rad ever. Nowa dziewczyna? Po prostu nie chcę niczego na siłę i sam nie szukam. Może się znajdzie, może nie, nie
Mirki. Muszę się wyżalić, wyrzucić to z siebie. I też zapytać o poradę.
Tl;dr – jak zapomnieć o byłej, jak przestać o niej myśleć?
Mirki. Dwa miesiące temu zerwałem ze swoją ‘dziewczyną’. Kim ona była? Moja najlepszą przyjaciółką. Mieliśmy świetną relację, bardzo długą relację. Jako, że oboje byliśmy sami (przynajmniej ja tak myślałem), a tak dobrze się dogadywaliśmy - to postanowiliśmy, że spróbujemy być ze sobą. Byliśmy razem jakieś pięć miesięcy. Przypadkowo dowiedziałem się jednak, że nie jest ze mną szczera. Oprócz mnie miała też równie dobrze rozwiniętą relację z innym facetem. Mówiła że mnie kocha, a za pięć minut mówiła to też jemu. Zabolało mnie to. Głównie dlatego, że po wszystkich czegoś takiego mógłbym się spodziewać, ale nie po niej. W dodatku, że tak bardzo się dla niej starałem. Teraz tego żałuję. Nie szukam żadnej zemsty, nie jestem taki. Przepraszała mnie, mówiła, że tylko mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie. Mówiła, żebym sobie to przemyślał, a ona będzie na mnie czekać. No to się nie doczeka. Wszędzie ją zablokowałem, zmieniłem numer. Nie mam z nią kontaktu i już nigdy nie będę miał. Nie chcę go mieć. Nie z taką osobą, która potraktowała mnie w taki sposób. Chcesz jej dać gwiazdkę z nieba, a ona traktuje cię jak śmiecia. Na szczęście się dowiedziałem i normalnie dziękuję Bogu, że tak się stało. Nie modliłem się wcześniej – ale od miesiąca się modlę i mu za to dziękuję, że uchronił mnie przed tą kobietą.
Przechodząc do sedna. Jak pozbyć się jej z głowy? Zadanie niby do wykonania proste – po co trzymać w głowie myśli o takiej osobie, która potraktowała cię tak źle. Ale do wykonania to jest niezwykle trudne, jak od kilku lat miało się tak dobrą relację z inną osobą. Od dwóch miesięcy dzień w dzień o niej myślę. Kilka razy dziennie, kurde no cały czas. Nie mogę wyrzucić jej z głowy. Byłem tak do niej cholernie przywiązany, że ciągle siedzi w mojej głowie. Początkowo tłumiłem to alkoholem. W ciągu pierwszego miesiąca wypiłem tyle co przez ostatnie dwa lata. Ale się ogarnąłem z tym, po co to robić przez kogoś takiego… Ciągle snuje w głowie scenariusze, co bym jej powiedział jakbym ją spotkał – ale po chwili znikają, bo wiem, że takiego spotkania nie będzie i wiem że takiego spotkania nawet bym nie chciał, bo nie mógłbym jej spojrzeć w oczy. Jestem głupi? Może i jestem. Ale może któryś z was był w podobnej sytuacji i może poradzić co zrobić. A może samo wyrzucenie tego wszystkiego z siebie jakoś mi pomoże? Kto wie.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
Komentarz usunięty przez moderatora
A to najzdrowsza sytuacja.
Let it go.
Wracając do tematu, to co napiszę jest banałem ale czas leczy rany. Ciężko jest zapomnieć o wspólnie spędzonych chwilach, o relacji, która jak sam wspomniałeś trwała bardzo długo. Jak bardzo była silna dało znać topienie smutków w alkoholu. Jeśli ciągle o niej myślisz tzn, że nie wszystko między wami zostało wyjaśnione. Przyjaźń jest najlepszym fundamentem do zbudowania związku, niestety wam się nie udało, po
Powiem tak, miałem podobną sytuację do OPa. Związek równie krótki (chociaż 1-2 miesiące dłuższy), za to po prostu intensywny, bo byliśmy przeciwieństwami, więc dostałem w ryj całym spektrum emocji i uczuć. Niestety, była znalazła sobie przyjaciela, z którym obecnie jest. Niby kochała, niby błagała bym nie zrywał, a tydzień później skakała po tamtym bolcu i już tak sobie skacze ponad rok. We mnie to nadal siedzi. Na brak zajęć i zainteresowań nie narzekam, ale nie da się mieć głowy zajętej 24h/7. Wystarczy chwila przed snem, podczas spaceru, srania, kiedy masz wolną chwilę. Rady w stylu "hehehe zwal se to ci przejdzie" pominę, bo to jedna z najgłupszych rad ever. Nowa dziewczyna? Po prostu nie chcę niczego na siłę i sam nie szukam. Może się znajdzie, może nie, nie